Hindustani
Monsoon Wedding (2001)
Reżyseria: Mira Nair
Scenariusz: Sabrina Dhawan
Produkcja: Mira Nair, Caroline Baron, Caroline Kaplan, Jonathan Sehring
Muzyka: Mychael Danna
Obsada:
# Naseeruddin Shah - Lalit Verma
# Lillete Dubey - Pimmi Verma
# Shefali Shetty - Ria Verma
# Vijay Raaz - P.K.Dubey
# Tillotama Shome - Alice
# Vasundhara Das - Aditi Verma
# Parvin Dabas - Hemant Rai
# Kulbhushan Kharbanda - C.L.Chadha
# Kamini Khanna - Shashi Chadha
# Rajat Kapoor - Tej Puri
# Randeep Hooda - Rahul Chadha
Opis:
Współczesne Delhi. Szanowana rodzina z klasy średniej szykuje się do wesela córki. Z różnych stron świata zjeżdżają się krewni, ekipa robotników przygotowuje dom na wielkie przyjęcie. Pod fasadą rodzinnej harmonii kryją się jednak erotyczne napięcia, sekretne romanse, zadawnione pretensje, a także pewna wstydliwa tajemnica.... Im bliżej weselnej fety, tym trudniej ukryć długo skrywane emocje.
Trailer
Ciekawostki:
# Lillete Dubey i Neha Dubey w rzeczywistości są matką i córką.
# Słyszany przez nas w słuchawce telefonu głos pani Mehta to w rzeczywistości głos Miry Nair.
# Film został nakręcony w około 40 dni.
# Fotografia Surindera to w rzeczywistości zdjęcie zmarłego przyjaciela Miry Nair.
# Mira Nair zadedykowała film swojej rodzinie.
________________________________________________
www.filmweb.pl
Offline
no właśnie, jak oceniacie ten film? Ja czytałam jakieś streszczenie i nie bardzo mi się spodobało, ale ktoś mi mówił, że to fajny film ( to był jedyny film Bolly jaki ta osoba widziała)
Więc: polecacie?
Offline
Robi postęp
Film jest fajny, ale nie jest typowym filmem bollywood do jakich się przyawyczailiśmy. Jest bardziej normalny, nie jest bajką jak K3G i jest mniej kolorowy i nie tańczą zbyt często. Ale film jest fajny. Polecam
Monsunowe wesele jest super filmem. Muzyka i historia są wspaniałe
Offline
To był mój jeden z pierwszych filmów indyjskich, wiem ,ze nie należy on ściśle do gatunku filmów bollywoodu. Oglądałam go w telewizyjnym cyklu "kocham kino" i mimo póznej godziny siedziałam ja zaczarowana. Pierwsza zwróciła moją uwagę muzyka !! tak piękna ,jeszcze nigdy takiej nie słyszałam ... sam film i jego fabuła były inne od kina europejskiego badz hollywoodzkiego, ale to właśnie ta inność, te kolory, pokazane tam problemy no i życie rodziny, to własnie te elementy sprawiły ,że zapamiętam ten film do końca życia a muzykę jeszcze dłużej
Offline
Hindustani
Ja daję 4. Film jest fajny i nietypowy. Przedstawia sprawy o których nie mówi się głośno nawet w naszych realiach. Takich produkcji powinno być w Indiach więcej żeby ludzie nie bali się o tym mówić. Ogólnie nie jest tak bajkowo, ale spodobało mi się jak przedstawili całą historię. Polecam.
Offline
hmmm właśnie film jest nietypowy bo nie jest czysto indyjską produkcją:P i porusza tematy "trudne", ale jak dla mnie jest naprawdę bardzo dobry! a chunari chunari boskie^_^
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Kilka ciekawostek:
# Lillete Dubey i Neha Dubey w rzeczywistości są matką i córką.
# Słyszany przez nas w słuchawce telefonu głos pani Mehta to w rzeczywistości głos Miry Nair.
# Film został nakręcony w około 40 dni.
# Fotografia Surindera to w rzeczywistości zdjęcie zmarłego przyjaciela Miry Nair.
# Mira Nair zadedykowała film swojej rodzinie.
Offline
Robi postęp
Ulubione sceny:
Ja lubię scene na sanym końcu, czyli to wesele. Jest super
Offline
Bollyamator
A ja? no oglądałam, sapałam, wzdychałam, zachwycałam się i nagle ..............cooooooooooooooooo????????????? KONIEC?????????????????? No ja przepraszam!!!!!!!!!!!!!!! Generalnie troszkę za duzo jak dla mnie wpływów Euro, ale sam film.......nie dziwie się, że kultowy...taki niejednoznaczny...ależ jakże prawdziwy za razem...i jakże inaczej brzmi świetnie podany przez fajne tłumaczenie, a nie jakieś żałosne kalectwo z podejrzanej kopii z sieci...z jeszcze bardziej żałosnymi amatorskimi napisami...a tak OTT...ta ruchoma kamera zbyt mi przypomniała CDI...jakieś pomysły? ;-)
Offline
Hindustani
Otóż to nie jest to jedynie Hinduska produkcja więc jest nietypowy choćby i z tego powodu.
Jak dla mnie to średni. Wolę jednak typowe produkcje z Indii
Podobało mi sie ukazanie prawdziwych Indii, no nie wiem czy jeszcze byly to Indie tak do końca realne bo nigdy tam nie byłam, ale myślę że sporo jednak tych realiów było. Można było zobaczyc zatłoczone ulice , ten ogrom ludzi, zlepek domostw, handel na ulicy... wszystko to z checia zobaczyłam w tym filmie bo typowe produkcje rzadko pokazują prawdziwe ulice miast Indii. Z przyjemnością obejrzałam Hinduskie zwyczaje weselne
Podobał mi się też wątek służacej Alice i Pana Dipu
A jeśli chodzi o fabułę to oceniam ją jako taką sobie, nie byla najgorsza ale też mnie nie porwała. takze dla mnie 4. Film na dobrym poziomie, ale nie będzie na pewno moim ulubionym.
==============================================================
Jak dla mnie film na dobrym poziomie, wart obejrzenia chocby ze względu na bardziej realny obraz Indii niż to się widzi w Bollywoodzkich produkcjach. Ale na pewno nie zalicze go do jednego z moich ulubionych.
=====================================================================
To ja też dodam ciekawostke:
Otóż film ten zdobyl Złotego Lwa najwyższa nagrode na Weneckim festiwalu Filmowym. Mira Nair byla pierwsza kobietą która zdobyła tą nagrodę a drugą Hinduską ( po Satyajit Ray za Aparajito).
Ten film był również nominowany do nagrody Złotego Globa za najlepszy obcojęzyczny film.
Źródło: Angielska Wikipedia
=================================================================
Moje ulubione sceny to rzeczywiscie scena wesela - bardzo fajna lubie tez wątek służacej Alice i pana Dipu - który był zabawny i uroczy ;D
Offline
Niestety musze to powiedziec ale mi się film w ogóle nie podobał... 1...
Offline
dla mnie bida z nędzą to był pierwszy film na którym sie męczyłam i liczyłam czas do końca...straszny pod względem aktorów, scen, muzyki ( najwieksza porażka filmu) niestety ale daje 1
dla mnie naprawde porażka zawiodłam się na tym filmie bardzo, tym bardziej że zapowiadał się naprawde fajnie (sceny początkowe w studio tv) myślałam że będzie lepszy, no ale niestety ... napewno 2 raz go nie obejrzę
Offline
Hindustani
Dzastina_20 napisał:
kurcze mogliby puścić kazdy inny film, ciekawszy i lepszy, żeby zachęcić innych do bolly ;/
tak zgadzam sie z Tobą Dzastinko, ale z tego co się zorientowalam to jednak Monsunowe Wesele ma też rzesze swoich zwolenników. Ja akurat jestem zdania że taki sredni ten film a co mi sie w nim podobalo to już w innych wątkach napisałam
Offline
moja ulubiona scena to jedna ze scen końcowych kiedy trwa wesela pada deszcz a na uroczystości zjawia się spóźniony gość - Udaj i nagle zupełnie spontanicznie spojrzenia jego i Rii się spotykają myslę że to bardzo romantyczna scena chociaz trwa dosłownie kilkanaście sekund...
jest to pewien rodzaj obietnicy? zapowiedzi czegoś przyszłego? uczucia? w każdym razie ja zawsze jak ogladam ten film to czekam właśnie na ten moment
No wiedziałam, że gdzieś na komputerze mam zdjęcie Jasa 'na mokro' właśnie z tego fragmentu Monsunowego wesela i oto ono
Ostatnio edytowany przez LilyRain (2007-11-04 19:58:42)
Offline
Osobiście oceniłam ten film na 5, bo chociaż jest całkiem fajny, miejscami okropnie przynudza. No i jednak trochę brakuje takiego "prawdziwego Bollywoodzkiego klimatu", wiecie, te tańce, muzyka, kolorowe, wyszywane cekinami kostiumy itp. Najbardziej podobał mi się ten wątek P.K.Dubey'a oraz Alice. Taki słodki, bardzo romantyczny i delikatny... Cudne i niemalże kojące przeciwieństwo do głównej bohaterki i jej problemów.
Teraz jak o tym myślę, to nie dziwota, że film został nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji. Jeszcze nie widziałam filmu Bolly, który mówiłby o pedofilii i jednocześnie zachowywał tradycje i kulturę Indii oraz wszelkie zwyczaje związane ze ślubem.
Przez chwilę wahałam się, czy nie dać mu 4, ale to tak jakoś za nisko. Piątka (w skali od 0 do 6) jest, jak dla mnie, w sam raz. Ale, mimo wszystko, wolę "normalne" filmy Bolly!
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Film oceniam na 4. Fajny ale daleko mu do "czasem slonce czasem deszcz".
“They say that there is a woman behind the success of every man.
However, in my case, it is the audience that is behind my success.”-Ilayathalapathy Vijay
Offline
Bollyamator
Ja się delektuję każdą sceną z "Monsunowego wesela" dlatego 6 zdecydowanie, zawsze 6 będzie
PS. Irytuje mnie tylko, iż nie znam imienia i nazwiska pewnego aktora, który powiedział tam może jedno całe zdanie
Koleś we fioletowej koszuli, który chwilę tańczył z Ayeshą, kiedy ona występowała do piosenki "Chunari chunari" (btw pochodzącej z Biwi no 1 ^^), a rzecz działa się na przyjęciu..... Ehee..... Jak on się nazywa......
Ostatnio edytowany przez Ally Mary Johanne (2008-02-17 23:50:33)
Offline
Dobry dyskutant
Ja dałam 4. W sumie film jest całkiem dobry, bo porusza wiele tematów, ale nie zachwycił mnie. Chyba jednak wolę filmy z typu K3G.
Offline
Sama byłam zaskoczona tym, że film mi się spodobał. Wspaniała muzyka. Daję 6
Offline
Świetny film , wczoraj widzialam i jestem pod wrażeniem. Aktorzy byli genialni , ostatnie sceny boskie a ta dziewczyna , która miała takie dramatyczne przeżycia z dziecinstwa strasznie mnie zachwyciła. Film baaaardzo przyjemny w odbiorze.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Ja daję 4. Nie zachwycił mnie ten film. Opowiada o trudnych sprawach ale nie jest jakiś nadzwyczajny i raczej drugi raz go nie obejrzę. Jeden raz w zupełności wystarczy. Też się trochę w niektórych momentach nudziłam i również wolę produkcję typowo indyjskie.
Offline
Stały bywalec
Dałam 3,ale nie wiem czy nie powinnam dać dwói. Nie za bardzo mi się podobało, fabuła ciągnęła się jak flaki z olejem. Jedyny interesujący wątek, to wujaszek uganiający się za małymi dziewczynkami - takiego to wykastrować.
Offline
Hindustani
Oceniam na 3...
Aktorzy w wiekszosci beznadziejni - szczegolnie panna, ktora grala panne mloda.
A historia? Nie wiem czym sie tu zachwycac. Do tego styl krecenia filmu jak przy jakiejs produkcji klasy B (conajmniej).
Jedynie ewentualne zwycEje byly fajnie pokazane.
Juz dawno mie zawiodlam sie tak na filmie
Aidan Turner
Offline
Bollyamator
Nie jestem pewna (oglądałam go w 2011 roku) czy nie zasugerowałam się tymi opiniami "Film, który zmienił coś tam." "Musisz go obejrzeć." "Ambitne kino." "Wstyd nie znać." - lubię oglądać różne rankingi / recenzje w celach poznawczych. Zwyczajnie w świecie nie pamiętam o czym był - no o weselu - no tak, ale dalej pustka. Niemniej oceniłam go wysoko, więc chyba warto. Zobaczyć zawsze można. Ode mnie 5.
Offline