No to zgadzam sie z tobą GAURI. Rozumiem jeżeli Aborcja jest po gwałcie czy dziecko ma być NAPRAWDĘ ciężko chore czy może być zagrożenie życia matki. no to jeszcze się mogę zgodzić. słyszałam o tej wystawie w telewizji.
Ps. Gauri widziałaś tą wystawę?

hmm bardzo trudny temat -aborcja, jeszcze trudniejszy eutanazja. Jeśli chodzi o moje zdanie to konstytucja dokładnie mówi kiedy kobieta może dokonać aborcji. Ja nie jestem jakąś zawziętą konserwatystką, ale uważam że nie powinno się jej stosować, chyba że 1.kobieta była ofiarą gwałtu 2.ciąża i poród narażają życie kobiety 3.dziecko jest chore ---> to gwarantuje jej konstytucja ale uważam że to sprawa indywidualna i tyle ile przypadków jest ciąż tyle może być opinii. Ja osobiście nigdy bym się nie poddała takiemu "zabiegowi" zawsze istnieją tabletki tzw 72H!! jak się boisz żeby nie zajść w ciąże i antykoncepcja na wysokim poziomie!!!!!!!!
Jeśli chodzi o eutanazję to mogłabym też długo pisać i podawać przykłady.... no ale szczerze mówiąc jestem zwolenniczką eutanazji ale o podejściu racjonalnym. Wiem że to może strasznie brzmi i jest sprzeczne z religią, bo dla katolików to po prostu zabicie starszego człowieka. No cóż ale ja mam trochę inne podejście do tego tematu. Bo jeśli człowiek, który cierpi przypuśćmy 2 lata z ciężką i przewleką chorobą i jest skazany na wegetacje na szpitalnym łóżku- bo życiem nie można tego nazwać i chce ukrócić sobie cierpienia, to powinno mu się na to pozwolić. W kocu mamy wolną wole i możemy o sobie samym decydować. Takich przykładów mogłabym mnożyć i mnożyć. Nie zgodziłabym się jednak na eutanazję, jeśli miała by ona polegać na tym że osobą w podeszłym wieku i sprawiającym problemy w rożnych ośrodkach z powodu ich chorób, podstawiać papierek lub co gorsza zwracać się z prośbą o podpisanie zgody na eutanazję przez jakiegoś członka rodziny! to jest po prostu nie fair.
Tak jak mówiłam bardzo ciekawy temat z chęcią podyskutuję z Wami o tym, ale tak jak mówię jest on przy tym strasznie trudny i wieloaspektowy i nie można go rozpatrywać tylko na jednej płaszczyźnie.

Co do aborcji jestem za :
- kiedy kobieta została zgwałcona
- kiedy ciąża zagraża zdrowiu matki
- kiedy matka jest alkoholiczką, narkomanką, prostytutką, lub kiedy jest bezdomna a nikt nie potrafi jej pomóc i sama nie ma na kogo liczyć  - ale jestem za aborcją do 2 miesiąca potem już nie.

Co do eutanazji jestem za w bardzo szczególnych przypadkach, kiedy chora osoba jest kompletnie jak roślinka nie potrafi się ruszyć i nie ma na kogo liczyć.
Jeżeli chodzi o wykonywanie zabiegów na osobach starszych, np. "dziadek nam przeszkadza, a my chcemy mieć jego mieszkanie" - jestem absolutnie przeciw. To co przytoczyłam zdarza się w Holandii i ludzie mówią takie rzeczy lekarzowi.

Aborcja w Polsce jest przestępstwem, zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny,  ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:

1)   ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
2)   badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,
3)   zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego,
4)   kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej.

Tak oto mówi o tym Kodeks Karny:
Art. 152. § 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania.
§ 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

======================================================================


Jesli chodzi o gwałt, tu w sumie mam mieszane uczucia. Bo mimo wszystko to dziecko jest zdrowe, ładnie sie rozwija i ma szanse na życie. Tutaj kobieta ma wybór, może przeciez po urodzeniu dziecko oddać do adopcji, porzucić w szpitalu itp. Wtedy dziecko ma pewną szansę. Tutaj decyzja nalezy do dziewczyny.

Jeśli chodzi o ciężkie warunki życiowe - moim zdaniem kobieta mimo wszystko powinna takie dziecko urodzić i oddać do adopcji. Lub - bo są takie przypadki - oddać dziecko do jakiejs placówki i go odwiedzać.

ja Cie chyba rozumiem no cóż ale uważam że jeśli matka decyduje się na podtrzymanie przy życiu chore dziecko i chce je pomimo wszsytko wydać na świat powinno sie jej na to jak najbardziej pozwolić. Nie jedna kobieta nie może mieć dzieci lub ma straszne problemy z poczęciem. Myśle że medycyna jeśłi potrafi podtrzymać przy życiu płód potrafi też się o niego zatroszczyć jak już wyjdzie z łona matki. Kto wie może dziecko samodzielnie się rozwijając nabierze sił i będzie funkcjonowało normalnie. Nie da się tego przewidzieć. Trzeba w takim przypadku oddać się w rece lekarzy i nowoczesnej medycyny.
No cóż słyszałam o tej historii z dziećmi, przynzam zaszokowała mnie i straszne uczucia we mnie zrodziła. Nie powinno się tak dziać. matka godząc sie na urodzenie nie powinna zabijać swojego dziecka!! no cóż ale nie wiadomo co taka "baba" może sobie myśleć. Może jest w szoku poporodowym... nie wiem. Ale wydaje mi się że nawet jeśli nie chce tego dziecka, jest w szoku czy jeszcze co innego a jednak nosi je w swoim łonie przez te 9 miesiecy to może oddać je do domów zastępczych lub innych placówek. Taki maluch bardzo szybko znajdzie ludzi którzy go pokochają i stworzą mu prawdziwe rodzinne ognisko, którego rodzona matka dać nie może lub nie chce. NIE WOLNO POZBAWIAĆ SZANSY ŻYCIA NIEWINNEJ ISTOCIE JAKĄ JEST DZIECKO no i na koniec jeszcze jeden wywód - państwo ma psi obowiązek troszczyć się o swoich obywateli i mieć szczegółną troske dla dzieci, gdyż one o sobie stanowić nie mogą. Państwo powinno stwarzać warunki na wychowanie, chociażby socjalne warunki no ale jednak.

nooo ale nam nie chodzi o szkolny punkt widzenia a o Twoje prywatne zdanie, co TY o tym sądzisz a nie to co Ci katecheta/ ksiądz czy nauczyciel mówi. Także nie masz powodu czuć się jak na zajęciach szkolnych

o rany...temat straszliwie trudny...gdybym nie wiedziała, że na tym forum mogę swobodnie wypowiedzieć swoje zdanie to bym nie pisała, ale skoro wiem, że nikt nie zacznie mówić, że nic nie wiem o życiu to napiszę moje wnioski , które wyciągnęłam na temat aborcji przez te kilkanaście lat mojego życia...
ja osobiście nawet gdybym poczęła dziecko na skutek gwałtu, gdyby było ono chore, albo mojemu życiu zagrażałoby niebezpieczeństwo dłuuuuugo bym myślała nad podjęciem decyzji. Bo jednak to kiedyś tam będzie mały człowiek...ale jeśli patrzę tak ogólnie to raczej nie mam nic przeciwko. Są sytuacje, w których trzeba wybrać mniejsze zło i czasem okazuje się nim być aborcja. Jeśli chodzi o coś takiego, że panienka wpadła w wieku np. 15 lat to uważam, ze powinna urodzić. Skoro była na tyle odważna, żeby zajść w ciążę to teraz niech urodzi. Jeśli faktycznie taka dziewczyna nie ma możliwości utrzymania dziecka[a w większości przypadków nie ma] to myślę, ze przez 9miesięcy powinna znosić różne niemiłe uwagi, pocierpieć podczas porodu i oddać dziecko do adopcji. dla mnie to najlepsze rozwiązanie.
U mnie w szkole na religii w 3klasie mamy tematy w związku właśnie m.in. z aborcją. Ksiądz oczywiście powiedział, ze to złe itp., i że jesli dziecko pocznie się z gwałtu to i tak kobieta powinna urodzić. Dla mnie to troszkę...hm...głupie. Bo dziecka na pewno "nie zostawi sobie", bo jednak będzie przypominało coś niemiłego. Niby można oddać. Ale szczerze? Nie chciałabym się dowiedzieć, że w taki sposób "powstałam".
Tyle na temat aborcji
Eutanazji właściwie nie popieram. I nawet nie chodzi o wiarę. Chociaż o nią chyba najbardziej. Ja na miejscu lekarza nie potrafiłabym zrobić czegoś takiego.

Rozpisałam się i mam nadzieję, że nikogo nie oślepię tyloma literkami:)

Coś z punktu prawa:

Osoba fizyczna jest każdy człowiek od urodzenia aż do śmierci. Każdy człowiek jako osoba fizyczna posiada zdolność prawną to jest zdolność do posiadania określonych praw i obowiązków w zakresie prawa cywilnego. Zdolność tę nabywa z chwilą poczęscia a traci z chwilą śmierci.

Dziecko poczęte nie ma nabywa zdolność prawną lecz nie nabywa zdolność do czynności prawnych, która polega na możliwości wywołania określonych skutków prawnych poprzez własne oświadczenie woli.

Ostatnio na religii oglądaliśmy film na temat aborcji. Muszę przyznać, ze film mną wstrząsnął. Było np. pokazane czym przeprowadzany jest zabieg, jak wygląda dziecko w 6 tygodniu. Gdy kobieta jest w ciąży to lekarz jeździ jej takim czymś po brzuchu i na ekraniku widać dziecko no nie? No to na filmie było pokazane takie samo coś, tylko podczas zabiegu. To naprawdę było przerażające>pomimo tego, że ja dziecko tam tylko czasami widziałam...<

Przeczytajcie:

to jest jakaś piosenka:

Kołysanka Dla Nienarodzonego

Ty byłaś piękną dziewczyną,
a on był pięknym chłopakiem,
ja niepotrzebną kruszyną,
rzuconym w złe gniazdko ptakiem,
ty miałaś włosy z obrączek
i wciąż go trzymałas za rękę,
moich nie chciałaś już rączek
nie trzeba było ci wiecej!
Ref.Dziś miałabym 16 lat
tyle co ty wtedy mamo,
jakże cieszyłby mnie świat,
gdy przeżyłabym to samo!
Mamo nie chciałam umierac
dlaczego mnie nie kochałaś,
nie miałas prawa zabierac mi życia
chociaż mi je dałaś
2.Dzieci boją się zastrzyków,
cyganów i kominiarzy
ja boje sie śmietników
tam leżą szczątki mej twarzy
dzieci tulą sie do lalek,
ja do ziemi tulę się z lękiem,
ktoś wrzucil do umywalki
me ciałko giętkie i miękkie.



albo te wiersze: z http://nienarodzone-aniolki.blog.onet.p … index.html


ja po prostu mam łzy w oczach jak to czytam...