6 | 72% - 80 | |||||
5 | 19% - 22 | |||||
4 | 6% - 7 | |||||
3 | 1% - 2 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
1 | 0% - 0 | |||||
0 | 0% - 0 | |||||
|
Hindustani
Kabhi Alvida Aaa Kehna (2006)
Scenariusz i reżyseria: Karan Johar
Produkcja: Anadil Hossain, Hiroo Johar, Manoj Mittra
Muzyka: Shankar Mahadevan, Loy Mendonsa, Ehsaan Noorani
Zdjęcia: Anil Mehta
Obsada:
Shahrukh Khan - Dev Saran
Amitabh Bachchan - Samarjit 'Sam' Talwar
Rani Mukherjee - Maya Talwar
Preity Zinta - Riya Saran
Abhishek Bachchan - Rishi Talwar
Kiron Kher - Kamaljit 'Kamal' Saran
Urmila Matondkar - Sharmila Verma
Arjun Rampal - Jay
John Abraham - DJ w klubie
Kajol - Kobieta tańcząca przy akompaniamencie pianina
Karan Johar - Mężczyzna w pociągu
Opis:
Dev Saran jest piłkarzem i marzy o wielkiej karierze. Maya spotyka go po raz pierwszy w dniu swojego ślubu. Wychodzi za mąż bez wielkiej miłości za zakochanego w niej od dzieciństwa Rishiego i nieoczekiwanie pyta Deva, czy ma szanse zaznać w takim małżeństwie prawdziwego szczęścia. Dev nie bardzo wie, co jej powiedzieć, bo sam ma problemy małżeńskie. Niedługo po tym przypadkowym spotkaniu ulega wypadkowi.
Dev i Maya spotykają się ponownie po czterech latach. On jest rozgoryczony zaprzepaszczoną sportową karierą i nieszczęśliwy w małżeństwie, ona nadal nie potrafi pokochać męża. Zaczynają się umawiać i rozmawiać o tym jak mogą pomóc sobie wzajemnie w odbudowie relacji ze współmałżonkami. Pełni rozterek nawet nie zauważają, że zbliżają się do siebie i wdają się w romans, który jeszcze bardziej komplikuje ich - i ich bliskich - życie.
Plakaty:
_________________________________________
FilmWeb
Jak oceniacie ten film?
Offline
Jak zwykle daję 5. Film musi mną naprawdę wstrząsnąć, żeby dać 6 Świetny, szczególnie jak myślałam, że zabiję tego syna od Deva, jak zamiast kopnąć tą piłkę to podniósł ją i oddał bramkarzowi... Tak się zdenerwowałam przy tej scenie
Ostatnio edytowany przez Anjali003 (2007-04-30 14:18:17)
Offline
Hindustani
Moim zdanim to film bardzo oryginalny. Pierwszy jaki oglądałam o uczuciach osób zdradzających a nie zdradzanych, pięknie ujęte. Szkoda tylko, ze Kajol nie miała jakieś większej roli, a nie tylko występ gościnny. Bardzo podobały mi się też piosenki, a najbardziej " Rack and roll soniye"
Offline
Hindustani
Ja również daję piątkę! Co do tej sceny to masz rację, nieźle mnie to zirytowało, ja niebardzo znam się na piłce nożnej, ale tak w życiu bym nie zrobiła.
Offline
Bollymaniak
Zgadzam się z wami co do tej sceny, po prostu żenująca była i to syn piłkarza, ciekawa jestem co na to powiedział jego syn Arjan jak oglądał ten film, bał się taty czy nie...
A ja daje 6 bo mną wstrząsnął, jeden z moich ulubionych filmów i beczałam na nim jak bóbr...
Offline
Bollymaniak
A wiec moje wrażenie, oglądałam ten film 2 razy i tak samo płakałam, wzruszający, zupełnie inny, super zagrane, super dobrani aktorzy, po prostu boski... Macie rację zupełnie inny i ja też myślałam że oni będą razem bo naprawde super do siebie pasowali a tu taka niespodzianka .... Wypadało by chyba zaznaczać spojlery dla tych którzy nie oglądali filmu (to propozycja)...
Offline
Hindustani
Tak to fakt. To jeden z filmów przy którym mój makijaż nie ma szans przeżycia. Jest naprawdę świetny, a Shahrukh w tym filmie wypadł świetnie, taki męski był. tylko to utykanie takie nienaturalne było...
Offline
Mnie u Deva denerwowało to, że tak straszne (że tak powiem) obchodził się z synem. Krzyczał na niego, nie pozwolił mu grać na początku na skrzypcach, zmuszał do grania w piłkę i potrząsał nim...
Offline
Robi postęp
Mnie nie podobało się podejście Deva po żony i May do męża. Za wszelką cenę chcieli zakończyć te związki. Nie układało im się, ale to nie znaczy, że musieli byc tacy okropnii. Ale film oceniam na 5. Piosenka Mitwa jest boska;)
Offline
Bollyamator
Piekny film. Rola szaruczka jako Deva poprostu genialna. Tez mi sie podoba ta piosenka "Rock N Roll Soniye" i "Wheres The Party Tonight". No Abhi poprostu genialnie tanczył.
Offline
nainaalexanjali napisał:
Mnie nie podobało się podejście Deva po żony i May do męża. Za wszelką cenę chcieli zakończyć te związki. Nie układało im się, ale to nie znaczy, że musieli byc tacy okropnii.
Zgadzam się
Ostatnio edytowany przez Anjali003 (2007-05-16 13:06:15)
Offline
Bollyamator
Tez oceniam film na 5! Pioseneczki w filmie sa super
Offline
Zaczyna się rozkręcać
6! nic dodać nic ujać...
Offline
Robi postęp
I bardzo dobrze, że go nie zamerykanizowano. Dzieki temu pozostawili urok i czujemy powiązanie z Indiami
Offline
Hindustani
I tak jest dobrze. Chociaż osobiście wolę filmy kręcone w Indiach.
Offline
Hindustani
Wyjątkowo mi się podobał. Piosenki śliczne wszystkie, a najbardziej podobała mi się ta cała historia zabójcza poprostu.
Offline
Jak wiemy Kajol miała wystąpić w roli Mayi. Kto nie mógł by sobie tego wyobrazić ( ) zapraszam tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=rCDeZjMYMuk
KANK w wersji Kajol
Offline
może Kajol jako Maya byłoby ok, ale Rani jako Rhea? Nie!
Troszkę mi łza poleciała. Też myślalam, że Rhea będzie z Rishim.
A to stworzyli SRK i Rani było cudowne... Tego się nie da wyrazić słowami. Para bohaterów, którzy chcieli być lepszymi, lecz w ich domach się to nie udawało.
Mimo wielu smutnych scen, możnabyło się pośmiać
Offline
Anjali003 napisał:
) Świetny, szczególnie jak myślałam, że zabiję tego syna od Deva, jak zamiast kopnąć tą piłkę to podniósł ją i oddał bramkarzowi... Tak się zdenerwowałam przy tej scenie
A ja właśnie wtedy podziwiałam tego chłopca. Nie można zmuszać kogoś by był kimś innym. Ojciec powinien pozwolić mu na rozwijanie własnych pasji.
Przypomniał mi sie także film "Na psa urok". Ojciec stawia warunek - syn będzie mógł grać w drużynie footbaal jeśli będzie miał dobre oceny. Z tego powodu chlopak jest zagrożony z kilku przedmiotów bo NIE CHCE grać. Mimo tego ojciec daje mu jeszcze "szansę" że może poprawić przedmioty. Powoduje to, że syn stara się oblać inne. Chora sytuacja..
Anjali003 napisał:
Mamy kolejny przykład filmu, który był kręcony w Ameryce i nie zamerykanizowało go
Dobrze powiedziane
Offline
Ja oceniłam film na 5. Shahrukh świetnie zagrał swoją rolę. Nawet utykając był bardzo naturalny. Bardzo dobrze pokazał odczucia mężczyzny, który nie jest szczęśliwy w małżeństwie, bardzo naturalnie pokazał swoją miłość do Mayi. Zachowanie jednak i jego i Mayi osobiście uważam za ZŁE. Tak to jednak jest, gdy pobierają się osoby, które tak naprawdę się nie kochają. Maya miała wątpliwości przed ślubem. Nie wiemy dokladnie co myślał Dev gdy się żenił, ale to chyba też nie była taka ogromna miłość, skoro nie czuł się szczęśliwy w małżeństwie. Dev i Maya zwyczajnie nie pasowali do swoich małżonków. Każde z nich miało tak naprawdę odrębny świat, każde żyło swoim życiem. Wspólny świat i wspólne zainteresowania odkryli dopiero Dev i Maya zaczynając się ze sobą spotykać. Ich uczucie okazało się sliniejsze niż świadomość tego, że przysięgi małżeńskiej nie można łamać!!! Oboje jednak doskonale wiedzieli co robią,. Wiedzieli, że jest to złe, ale nie potrafili wyrzec się tej miłości. Przez to zakończyli swoje małżeńskie związki, które były udawane - taka jest prawda.
Tak jak wspomniałam, absolutnie sprzeciwiam się niewierności. Pomysł tego filmu miał chyba jednak w pewnym stopniu usprawiedliwić zachowanie Deva i Mayi - widać to w chwili, gdy na końcu Rhea mówi Mayi: "jak mogłaś zniszczyć coś, co już było zniszczone". Czy to jednak usprawiedliwia rozbicie małżeństwa? Według mnie NIE. Film jednak bardzo wyraźnie pokazuje prawdę, że wchodzić w związek małżeński powinny tylko osoby, które kochają siebie nawzajem. Wówczas przetrwają najróżniejsze trudności. Kiedy miłości brak, związek jest iluzją !
Jutrzenka
Offline
Jutrzenka napisał:
Dev i Maya zwyczajnie nie pasowali do swoich małżonków. Każde z nich miało tak naprawdę odrębny świat, każde żyło swoim życiem.
O ile dobrze pamiętam, to w filmie było powiedziane, że Dev i Reha byli przyjaciółmi ze szkoły. A Maya bała się przyszłości. Uważam, że to było bardzo naturanle - a co, jesli prawdziwa miłosć nigdy nie przyjdzie?
Jesli chodzi o ocenę zachowania bohaterów... Widać było, że te cztery osoby nie były ze sobą w pełni szczęśliwe. Najbardziej było mi żal dziecka. Ale życie jest pokrętne. Każdy czasem podejmuje błędne decyzje i chce się z nich wycofać. Jeśli jest to możliwe - bardzo dobrze. Na usprawiedliwienie dodam, że Maya i Dev najpierw chcieli ratować swoje małżeństwa...
Co do GAURi, zgadzam się, że rozwód to coś wyjątkowo nieindyjskiego, ale mimo odstępstw od tradycji, film im pięknie wyszedł. Hm.. nie pamiętam, czy to w tym filmie było, ale chyba pojawiły się jakieś sceny w kościele chrześcijańskim, to też jest raczej nietypowe w kulturze Indii
Offline
Bollyamator
daję 6, bo jestem w szoku. a film przypomina produkcję z Hollywoodu, gdyby nie taniec i piosenki (no i SRK ) to bym tok myślała.
ale dałam 6, bo to zupełnie nowa wizja filmu rodem z bollywood.
Offline
Bollyamator
tak jak wspomniałam już... gdzieś w innym wątku film przypomina mi produkcję rodem z hollywood (tylko trochę długą jak na holly-film). KANK jednak bardzo przypadł mi do gustu i jest jednym z moich ulubionych filmów. no więc postać SRK była bardzo szokująca na początku. jak już ktoś powiedział (?) film otwiera nowy rozdział w kinie bollywoodzkim (zaskakująco podobny do romamtycznych produkcji z Ameryki).
Offline
eve_love_vivek napisał:
a film przypomina produkcję z Hollywoodu, gdyby nie taniec i piosenki (no i SRK ) to bym tok myślała.
.
Nie. W Holly pewnie któryś zmaltretowałby swoją żonę prawie na śmierć (oczywiście po pijanemu) (chyba Abhi Rani). Załamana kobieta zaczełaby się ciąć (Maya). W drugim małżeństwie doszłoby do walki w wyniku której Reha dźgnęłaby Deva nożem. Oczywiście wszystko to widziałby mały Ajaj, który trafiłby do domu dziecka. Ktoś taki jak teściowa, siedziałby w domu starców i pojawiał się epizodycznie, zaś Big B grałby upośledzonego starca, podtruwanego przez syna. W między czasie Ajaj zostałby porwany z domu dziecka przez zboczeńca, a jego ciało znaleziono by w rowie. W wyniku tego Reha przeżywałaby szok, depresję i chorobę psychiczną w więzieniu dla kobiet, a zoperowany Dev (po wielu zastrzykach przeciwbólowych z morfiny) uzależniłby się od narkotyków. Lecz tylko przejściowo, bo widząc dramat Mayi, chciałby ją uwolnić. Zabiłby Abhiego. Okazałoby się, że to Abhi był zboczeńcem, który porwał Ajaja. Wraz z Mayą zakopałby ciało Abhiego na wysypisku śmieci. Wtedy Big B zacząłby zdrowieć, co nie byłoby na rękę Devovi i Mayi. Chcą kontynuować podtruwanie, lecz aplikują za durzą dawkę. Maya zostaje zamknięta w więzieniu, zaś Dev z rozpaczy skacze z mostu. W więzieniu Maya i Reha spotykają się i zakochują się w sobie, bo własnie odkryły, że są lesbijkami.
Hollywood KANK czyli Know-affection never kills.
tadam!! się za dużo amerykańskich filmów naoglądałam ;/
Ostatnio edytowany przez Lotri (2007-07-22 23:40:04)
Offline
eve_love_vivek napisał:
zaskakująco podobny do romamtycznych produkcji z Ameryki).
Romantycznych? To się zdziwisz jak przeczytasz moją interpretację w wątku ocena filmu...
Offline
Bollyamator
to się zszokowałam znowu, tyle że ja nie mówiłam o czymć takim jak to co właśnie przedstawiłaś w swoim poście Lotri, raczej czodzi mi o prawdziwą komedię romantyczną z Ameryki. czy naprawdzę KANK ci tego nie przypomina? nieszczęśliwe małżeństwo, zdrada, rozwód, czy to widziałać wcześniej w bolly-filmach, ja raczej sobie nie przypominam.
PS. Lotri: masz talent, może powinnaś pisać scenariusze do filmów
Offline
Bywalec
Wszystko co chciałam powiedzieć zostało już napisane. Nic dodać, nic ująć...
Offline
Bywalec
Anjali003 napisał:
nainaalexanjali napisał:
Mnie nie podobało się podejście Deva po żony i May do męża. Za wszelką cenę chcieli zakończyć te związki. Nie układało im się, ale to nie znaczy, że musieli byc tacy okropnii.
Zgadzam się
http://img370.imageshack.us/img370/7813 … in41hb.jpg
Okropni jak okropni. Nie dziwie się że chcieli zakończyć te związki. One i tak by się rozpadły wcześniej czy później, ponieważ nie było w nich miłości. Tylko ciągłe kłótnie. Dokładnie tak jak Rhea powiedziała "Nie mogłaś zniszczyć czegoś, co już i tak było zniszczone". Chcieli być szczęśliwi nie raniąc przy tym innych, co im się nie udało. Nie uważam że zrobili dobrze zdradzając i okłamując swoich współmałżonków. Jak chcieli być razem to mogli od razu im powiedzieć a nie ciągnąć to miesiącami, wyrządzając przy tym jeszcze więcej krzywdy. Oni byli szczęśliwi tylko ze sobą... Miłość nie wybiera...
Nie do końca napisałam to co miałam na myśli, ale nie umiem tego inaczej dobrać w słowa...
Ostatnio edytowany przez Dominika (2007-08-22 23:46:43)
Offline
Bywalec
W końcu hindusom też by sie znudziło jakby cały czas oglądali o swojej tradycji i religii
Offline
Nabijacz
Dałam oczywiście 6 ! ! !
Offline
Nabijacz
Wiedziałam, że ten film mi sie spodoba, ale nie wiedziałam, że aż tak, poprostu brak słów wg mnie ! ! !
Sądze, że Shahrukh zagrał najlepiej.
Kiwałam sie w czasie oglądania ze śmiechu, pełno smiesznych scen! Poprostu super film!
Offline
Naprawdę śmieszne sceny usunęli niestety Ale film boski po prostu
Rhea i Rishi... na początku też myślałam "szkoda że nie są razem"...ale później...jak mogliby żyć ze sobą wiedząc że ich byli partnerzy zdradzili ich z partnerem towarzysza (chyba rozumiecie? troche mi się poplątało )
Offline
Bywalec
Mirya napisał:
Naprawdę śmieszne sceny usunęli niestety Ale film boski po prostu
Rhea i Rishi... na początku też myślałam "szkoda że nie są razem"...ale później...jak mogliby żyć ze sobą wiedząc że ich byli partnerzy zdradzili ich z partnerem towarzysza (chyba rozumiecie? troche mi się poplątało )
Rozumiem Ale fajna para by z nich była. Pasowali do siebie...
Offline
Bywalec
Napisz petycje Może coś zrobią w tym kierunku
Offline
Bywalec
Wyobrażasz sobie np. takiego tańczącego Zakościelnego?
Offline
Bywalec
To może lepiej jak ich nie bollyzują
Offline
Bywalec
Nie oglądałam tego filmu
Offline
Bywalec
A w roli Anjali pewnie Agnieszke Dygant. Wyobrażacie ją sobie tańczącą
Offline
Bywalec
Niestety nie mogę ściągać filmów a w sprzedaży jest bardzo mało
Offline
Bywalec
Wiem dostaje Klub Dla Ciebie pocztą
Offline
Bywalec
Ani mi nie mów. Mam za dobrą wyobraźnie...
Offline
Bywalec
Moim ulubiony polskim aktorem również jest Paweł Małaszyński i po roli w Magdzie M. to mógłby zagrać te romantyczne momenty, ale jakoś nie wyobrażam sobie polskich aktorów tańcząc i śpiewając
Offline
Taniec i muzyka rzadko pojawią się w polskich filmach i pewnie dlatego trudno jest Ci wyobrazić sobie polskich aktorów w takich muzycznych rolach. A jeśli chodzi o Pawła, to jest On zdecydowanie moim ulubionym polskim aktorem. Wspaniale gra każdą rolę! Całkiem jak Shahrukh Khan
Jutrzenka
Offline
Bywalec
Jak jeszcze nie byłam zafascynowana bollywoodem to on był ogólnie moim ulubionym aktorem. A z tym że w Polsce nie robią takich filmów i nie wyobrażam sobie śpiewających i tańczących polskich aktorów to pewnie masz rację
Offline
Bollyamator
Na pewno ma rację. To kwestia przyzwyczajenia. A tak na prawdę to wielu polskich aktorów śpiewać umie a przynajmniej sobie radzą. W końcu operowania głosem uczą się w szkole aktorskiej. Poza tym jak by któremu coś nie wyszło zawsze można z robić plejbek (czy jak się tam to pisze) jak w bolly i po sprawie!
Offline
Bywalec
Z tego co wiem to Małaszyński ma własny zespół
Offline
Bywalec
sanju92 napisał:
ja tam wole zostac przy oryginalnych bollywoodach a nie polskich:P
a za KANKa daję...hmm...5
Też wole zostać przy Bolly
Offline
Dominika napisał:
sanju92 napisał:
ja tam wole zostac przy oryginalnych bollywoodach a nie polskich:P
a za KANKa daję...hmm...5Też wole zostać przy Bolly
Ja też
Ale jakby zrobili taką podróbkę K3G to może więcej osób chciałoby oglądnąć oryginał ?
Offline
Hindustani
No ja nie wiem, takie polskie Bolly, nieeeeeeee chyba wolałabym tego nie oglądać.
A co do oceny KANK to dałam 6 bo bardzo mi się film podobał. Świetny był Shahrukh (zresztą kiedy nie jest) jako Dev. Jego zgryźliwy humor po prostu boski. Uwielbiam takie poczucie humoru (moze mam spaczony gust :-D ????)
Ale reszta obsady też dostaje ode mnie duzego plusa. Abhishek też dobrze zagrał a damskie towarzystwo nie pozostawało w tyle.
Pozdro!
Offline
Hindustani
Tak film był świetny. Uśmiałam sie zwłaszcza z powiedzonek SRK jako Dev'a. Świetna też scena Rani z pejczem, myślałam że walnę ze śmiechu - ona w tym stroju z zawiazanymi oczami a tu pokój pełen facetów i na dodatek ojciec męża, no cudo...
A jak Dev ja do tego sexshopu najpierw zaprowadził:
to też było niezłe . Generalnie film wart zobaczenia.
Offline
Hindustani
Mirya napisał:
Mnie Dev wkurzał, jak odnosił się do swojej żony i syna! Miałam ochotę go ochrzanić
Ależ to właśnie było urocze w nim....znaczy jak bym była jego żoną pewnie nie byłabym zachwycona, ale fajnie się oglądało jak on się w ten sposób zachowywał, był na swój sposób zabawny. Ale to oczywiście moja prywatna opinia :-)
Offline
Bywalec
Jeszcze jakby zostawili wycięte sceny... To bym chyba z kanapy ze śmiechu spadła
Ostatnio edytowany przez Dominika (2007-09-17 20:12:33)
Offline
Hindustani
Generalnie to po prostu Szaru w roli Deva był niewyjęty, aż szkoda że żadnej nagrody za tą rolę nie dostał a był jak dla mnie rewelacyjny.
Te jego powiedzonka hahaha
Ale moze w Indiach mają inne poczucie humoru?
Zresztą chyba im zbytnio nie odpowiada, ze te filmy Karana to się ostatnio dzieja w Stanach Zjednoczonych zamiast w Indiach, przynajmniej takie odniosłam wrażenie jak troche poczytałam w sieci. Nawet im się nie dziwie, ale ponieważ ja Hinduską nie jestem to mi to aż tak bardzo nie przeszkadza
Ale filmy z akcja w Indiach uwielbiam żeby nie było że lubię tylko te gdzie indziej kręcone
Edit:
No cóż My name is Khan który będzie teraz kręcil Karan jednak znowu w Nowym Yorku
Trochę chyba z tym Nowym Yorkiem przesadza, co za duzo to niezdrowo, ale wybaczam bo z Szaru ma grać Kajol
Ostatnio edytowany przez milkaja1 (2007-10-06 12:40:41)
Offline
Dobry dyskutant
jak dla mnie bardzo klimatyczny film, taki nastrojowy nie pozbawiony poczucia humoru z doborową obsadą poprsotu HOT
Offline
Shahrukh zagrał idealnie! No i bardzo naturalnie pokazywał swoją zazdrość o męża Mayi, co było najlepiej widać w teatrze. Widać też było jak kocha Mayę, jak szamocze się między wiernością żonie i małżeństwu pozbawionemu miłości a byciu z kobietą, którą naprawdę kocha. Niestety, jego decyzji bycia z Mayą nie pochwalam bo uważam, że rozbicie małżeństwa to rzecz bardzo zła!!!
Jutrzenka
Offline
Bywalec
Mirya napisał:
Odnoszę wrażenia, że im aktorzy starsi tym lepsi
...i ładniejsi
Offline
Hindustani
No cóż ja też uważam, że małżeństwo powinno być trwałe, dlatego nie należy podejmować tej tak ważniej decyzji pod wpływem impulsu. Nie dlatego ze sie kogoś jedynie lubi, że jest naszym przyjacielem, choć oczywiscie to też ważne bo w koncu "miłość to przyjaźń" , ale przede wszyskimn powinniśmy być pewni ze to z tą osobą chcemy spedzic reszte zycia, że ja kochamy i ze nie wyobrazamy sobie bez niej reszty życia. Dev i maya popełnili wielki błąd zawierajac małżeństwa z osobami których tak naprawdę nie kochali. Zawarli z nimi małzeństwa bardziej z rozsądku, byli do nich przyzwyczajeni, lubili ich ale nie kochali.
Myśle że ten film moze nas nauczyć tego aby lepiej podejmować tak ważna decyzję jaką jest małżeństwo, że warto dokładnie tą kwestie przemyśleć, rozmawiać z drugą osobą na ważne dla nas tematy aby zorientować się że to jest ta odpowiednia dla nas osoba
Offline
Bywalec
Oni chcieli iść na łatwiznę i nie komplikować sobie życia. Uważali że jeśli poślubia osobę którą dobrze znają to będą szczęśliwi, ale niestety tak sie nie stało i kiedy w końcu poznali swoja prawdziwą miłość nie mogli się z nią związać. Ahh... niestety czasami tak w życiu bywa... Po prostu niektórzy wolą iść na łatwiznę... Albo boją się samotność i związują się tylko żeby nie być samym.
Offline
Hindustani
Dominika napisał:
Oni chcieli iść na łatwiznę i nie komplikować sobie życia. Uważali że jeśli poślubia osobę którą dobrze znają to będą szczęśliwi, ale niestety tak sie nie stało i kiedy w końcu poznali swoja prawdziwą miłość nie mogli się z nią związać. Ahh... niestety czasami tak w życiu bywa... Po prostu niektórzy wolą iść na łatwiznę... Albo boją się samotność i związują się tylko żeby nie być samym.
Świetnie powiedziane Dominika. Ja też jestem takiego zdania. A czasem naprawdę warto poczekac niż się męczyc z osobą której tak naprawdę sie nie kocha.
Offline
Bywalec
Życie w samotności może być nawet lepsze niż męczenie sie z osobą której sie nie kocha, zależy jak dla kogo... Wiadomo że każdy chce kochać i być kochanym, ale żeby się od razu z kimś na siłę wiązać żeby tylko być z kimś to jest bez sensu. Nie wiadomo kiedy poznamy prawdziwą miłość i warto na nią poczekać. A poza tym nawet życie w samotności nie musi być takie złe tylko trzeba je dobrze wykorzystać. Zawsze lepsze to niż ciągłe kłótnie albo "męka" z osobą której sie nie kocha.
Offline
Dobry dyskutant
Dominika napisał:
Życie w samotności może być nawet lepsze niż męczenie sie z osobą której sie nie kocha, zależy jak dla kogo... Wiadomo że każdy chce kochać i być kochanym, ale żeby się od razu z kimś na siłę wiązać żeby tylko być z kimś to jest bez sensu. Nie wiadomo kiedy poznamy prawdziwą miłość i warto na nią poczekać. A poza tym nawet życie w samotności nie musi być takie złe tylko trzeba je dobrze wykorzystać. Zawsze lepsze to niż ciągłe kłótnie albo "męka" z osobą której sie nie kocha.
dobrze powiedziane, zgadzam sie z Tobą, no ale z drugiej strony nikt chyba nie chce przeżyć życia w samotności i może nie doczekać się tej swojej "drugiej połowy". A i też nikt z nas nie może przewidzieć przyszłości, wiec nigdy tak naprawde nie wiadomo czy ta nasza "przyjazn" to ta prawdziwa miłość czy też przeznaczenie pisze nam inny scenariusz. Zauważmy że obydwie pary były w sobie zakochane od czasów szkolnych a tylko zbieg okoliczności pokazał im że można inną miłość przeżyć:P wiec nie powinnyśmy być prorokami a poprostu żyć chwilą i tym co teraz.
Offline
Dzastina_20 napisał:
Zauważmy że obydwie pary były w sobie zakochane od czasów szkolnych a tylko zbieg okoliczności pokazał im że można inną miłość przeżyć:P wiec nie powinnyśmy być prorokami a poprostu żyć chwilą i tym co teraz.
Według mnie oni nie byli w sobie zakochani. Co najwyżej w danej parze tylko jedna z osób była zaangażowana emocjonalnie. U Deva była to jego żona a u Mayi jej mąż. Jednakże ani Dev ani Maya tak naprawdę nie kochali swoich małżonków. O ile w przypadku Deva nie mieliśmy pokazane czy cieszył się przed swoim ślubem, to w przypadku Mayi widać było idealnie, że wcale się nie cieszy z powodu swojego ślubu z Rishim. Niestety i Dev i Maya związali się z niewłaściwymi osobami. Pewnie gdyby się nie poznali, to pozostawaliby w tych związkach i może nawet uważaliby się za szczęśliwych, ale kiedy jednak doszło do ich poznania, zobaczyli jak wygląda prawdziwa miłość i właśnie dlatego nie potrafili już dłużej trwać w swoich małżeństwach. Ale czy poznanie tej prawdziwej miłości w chwili gdy jest się mężem czy żoną innej osoby, daje prawo do tego aby zdradzać swojego współmałżonka? Moim zdaniem nie!
Jutrzenka
Offline
Hindustani
Jutrzenka napisał:
Dzastina_20 napisał:
Zauważmy że obydwie pary były w sobie zakochane od czasów szkolnych a tylko zbieg okoliczności pokazał im że można inną miłość przeżyć:P wiec nie powinnyśmy być prorokami a poprostu żyć chwilą i tym co teraz.
Według mnie oni nie byli w sobie zakochani. Co najwyżej w danej parze tylko jedna z osób była zaangażowana emocjonalnie. U Deva była to jego żona a u Mayi jej mąż. Jednakże ani Dev ani Maya tak naprawdę nie kochali swoich małżonków. O ile w przypadku Deva nie mieliśmy pokazane czy cieszył się przed swoim ślubem, to w przypadku Mayi widać było idealnie, że wcale się nie cieszy z powodu swojego ślubu z Rishim. Niestety i Dev i Maya związali się z niewłaściwymi osobami. Pewnie gdyby się nie poznali, to pozostawaliby w tych związkach i może nawet uważaliby się za szczęśliwych, ale kiedy jednak doszło do ich poznania, zobaczyli jak wygląda prawdziwa miłość i właśnie dlatego nie potrafili już dłużej trwać w swoich małżeństwach. Ale czy poznanie tej prawdziwej miłości w chwili gdy jest się mężem czy żoną innej osoby, daje prawo do tego aby zdradzać swojego współmałżonka? Moim zdaniem nie!
Jutrzenka
Ja też nie pochwalam takiego zachowania, ale nie chcę ich osądzać bo łatwo wyrokować gdy sie samemu tego nie przeżyło. Mam po prostu nadzieje ze nigdy mnie cos podobnego nie spotka i ze nie będę musiala stawać przed takimi wyborami bo dla mnie też nie w porządku jest zdradzanie swojego meża czy żony. A patrząc na film mimo wszystko ucieszylam sie jak na końcu Dev i Maya sie odnaleźli
Offline
No napewno znalezienie się w takiej sytuacji jest straszne! Ale życie wymaga różnych poświęceń, więc tak czy inaczej uważam, że Dev i Maya powinni być wierni swoim małżonkom. Ale kwestia wierności może być różnie postrzegana. Dla jednej osoby znaczy ona niewiele i stawia taka osoba na pierwszym miejscu tylko swoje szczęście wychodząc z założenia, że trwanie w związku bez miłości się nie opłaca, więc dla takiej osoby zdrada nie jest tu aż taka zła. Dla innych wierność ma związek z tzw. czystym sumieniem i taki człowiek mimo tego, że kocha inną osobę, to nie wybrałby zdrady, gdyż wyrzuty sumienia nie dały by mu spokoju.
No a to, że Dev i Maya zostali ze sobą na końcu nie miało już dla mnie większego znaczenia, bo i tak dwa małżeństwa zostały rozbite. Śmieszyło mnie tylko ich zachowanie, kiedy przez telefon mówili sobie nawzajem, że ich małżonkowie wybaczyli im tę zdradę, a tak naprawdę było to kłamstwo. Po co się tak wygłupiać?! Skoro nie pomyśleli o swoich małżeństwach przed zdradą, to po co się sztucznie karać za to co zrobili. To takie płakanie nad rozlanym mlekiem. Ale właśnie takie ich zachowanie miało służyć temu, aby mogli zmniejszyć poczucie winy, jakie ich dręczyło. Niestety, to poczucie winy pojawiło się za późno. Gdyby pojawiło się wcześniej, to do zdrady pewnie by nie doszło.
Jutrzenka
Ostatnio edytowany przez Jutrzenka (2007-10-19 22:16:44)
Offline
Bywalec
Jutrzenka napisał:
Śmieszyło mnie tylko ich zachowanie, kiedy przez telefon mówili sobie nawzajem, że ich małżonkowie wybaczyli im tę zdradę, a tak naprawdę było to kłamstwo. Po co się tak wygłupiać?! Skoro nie pomyśleli o swoich małżeństwach przed zdradą, to po co się sztucznie karać za to co zrobili. To takie płakanie nad rozlanym mlekiem. Ale właśnie takie ich zachowanie miało służyć temu, aby mogli zmniejszyć poczucie winy, jakie ich dręczyło. Niestety, to poczucie winy pojawiło się za późno. Gdyby pojawiło się wcześniej, to do zdrady pewnie by nie doszło.
Jutrzenka
Mnie sie wydaje że oni się za to nie karali. Po prostu nie chcieli zniszczyć małżeństwa drugiej osoby. Bo jeżeli jedne małżeństwo udałoby się "uratować" a teraz on/ona mówi że jego/jej małżeństwo nie przetrwało to mogło by się stać tak że wtedy i te drugie sie rozpadło ponieważ wtedy Dev albo Maya woleliby zrezygnować ze swojego małżeństwa i jednak wrócić do siebie. Trochę zagmatwane ale jakoś nie umiałam tego inaczej napisać. No cóż... Może ktoś będzie wiedział o co chodzi
Offline
Dominika napisał:
Mnie sie wydaje że oni się za to nie karali. Po prostu nie chcieli zniszczyć małżeństwa drugiej osoby.
Jak to nie chcieli zniszczyć małżeństwa drugiej osoby? No przecież to chyba oczywiste, że zdradzając swoich małżonków niszczyli swoje i czyjeś małżeństwo. Napewno bardzo trudne jest to, gdy ktoś poznaje prawdziwą miłość będąc już w związku małżeńskim z kimś innym. Ale przecież są małżeństwa, którym takie kryzysy udaje się przetrwać. Nie można patrzeć na ten film ulgowo tylko dlatego, że gra w nim Shahrukh Khan. Bardzo Go lubię, ale zachowanie postaci, którą grał jest dla mnie negatywne.
Jutrzenka
Offline
Hindustani
No cóż myślę że Dominice chodziło o to, że już po fakcie tzn. po tym jak o ich romansie dowiedzieli sie współmałżonkowie to Dev jak usłyszał od Mayi że mąż jej wybaczył i że sprobują odbudować swoje małżeństwo to nie chciał mówić jej o tym ze odchodzi od żony bo nie chciał rozbijać tego związku. Myślał że Maya pogodziła sie z Rishim i ze na nowo ułożą sobie jakoś życie razem. Tak samo zrobiła Maya.
Oczywiście jest to juz raczej płakanie nad rozlanym mlekiem, ale gdyby byli egoistami tak do końca to nie przejmowaliby się słowami drugiej osoby i powiedzieliby sobie nawzajem prawdę.
Offline
A dla mnie ich zachowanie w tym momencie było pozbawione jakiegokolwiek sensu. Kiedy zdradzali swoich małżonków nie myśleli jaką im krzywdę wyrządzają i raptownie zaczęli tak myśleć po zdradzie. Wybaczcie, ale dla mnie to jest naprawdę bezsensowne myślenie i mimo wszystko zrobienie z siebie fałszywego pokutnika. Nie lubię takiego zachowania. Zresztą najlepszym zobrazowaniem bezsensowności myślenia jest tutaj Dev, który mówi żonie, że ją zdradził, ale chce dać szansę ich małżeństwu. Posłuchajcie jak to brzmi. Nie dość, że jest to bezczelne to jest to po prostu śmieszne.
Jutrzenka
Offline
Bywalec
milkaja1 napisał:
No cóż myślę że Dominice chodziło o to, że już po fakcie tzn. po tym jak o ich romansie dowiedzieli sie współmałżonkowie to Dev jak usłyszał od Mayi że mąż jej wybaczył i że sprobują odbudować swoje małżeństwo to nie chciał mówić jej o tym ze odchodzi od żony bo nie chciał rozbijać tego związku. Myślał że Maya pogodziła sie z Rishim i ze na nowo ułożą sobie jakoś życie razem. Tak samo zrobiła Maya.
Oczywiście jest to juz raczej płakanie nad rozlanym mlekiem, ale gdyby byli egoistami tak do końca to nie przejmowaliby się słowami drugiej osoby i powiedzieliby sobie nawzajem prawdę.
Dokładnie o to mi chodziło Fakt nie zrobili dobrze. Wcale togo nie pochwalam. Tylko mi chodziło o tą konkretną sytuację. Dlaczego po fakcie powiedzieli sobie na wzajem tak a nie inaczej. To już raczej niczego nie zmieniło, no ale.. Myślę że jeżeli i tak współmałżonkowie by im wybaczyli to i tak między nimi nie układało by sie dobrze. cały czas by to pomiędzy nimi siedziało i nie raczej by o tym nigdy nie zapomnieli.
Offline
Ekspert ds. SRK
Fajny filmik , czasem do niego wracam.
Czytałam ,że film wzbudził kontrowersje tą zdradą - no może nie trzeba było tego ąz tak ukazywać , tylko że tam było widać ,że te 2 małżeństwa to nie było już co za bardzo sklejać jak i tak wszystko odpadało.
Podchodzę do filmów z Shahrukh Khan`em bardzo emocjonalnie (jednym zdaniem , cierpię kiedy on cierpi i śmieję się razem z nim ), pewnie dlatego ,że jest cholernie dobrym aktorem i tak potrafi zagrać ,że nie idzie usiedzieć bez emocji.
Tu bardzo szkoda mi było ,że rozleciało się wszystko między Devem a Mayą .Jak jedno drugiemu nakłamało , że z małżeństwen wszystko ok a tak nie było to myślałam ,że mnie grom strzeli , ale tu jest jak w życiu , czasem tak się wszystko pierniczy ,że pogubić się można .
Na szczęście Dev przyznaje w końcu
(mój ukochany cytat z tego filmu) " kocham Cię do cholery" i jest ok.
Popatrzcie jak miłość wszystko zmienia , nawet opryskliwy Dev ,klęknął pokornie i był milutki.
Offline
ROSE napisał:
Fajny filmik , czasem do niego wracam.
Czytałam ,że film wzbudził kontrowersje tą zdradą - no może nie trzeba było tego ąz tak ukazywać , tylko że tam było widać ,że te 2 małżeństwa to nie było już co za bardzo sklejać jak i tak wszystko odpadało.
Podchodzę do filmów z Shahrukh Khan`em bardzo emocjonalnie (jednym zdaniem , cierpię kiedy on cierpi i śmieję się razem z nim ), pewnie dlatego ,że jest cholernie dobrym aktorem i tak potrafi zagrać ,że nie idzie usiedzieć bez emocji.
Tu bardzo szkoda mi było ,że rozleciało się wszystko między Devem a Mayą .Jak jedno drugiemu nakłamało , że z małżeństwen wszystko ok a tak nie było to myślałam ,że mnie grom strzeli , ale tu jest jak w życiu , czasem tak się wszystko pierniczy ,że pogubić się można .
Na szczęście Dev przyznaje w końcu
(mój ukochany cytat z tego filmu) " kocham Cię do cholery" i jest ok.
Popatrzcie jak miłość wszystko zmienia , nawet opryskliwy Dev ,klęknął pokornie i był milutki.
Bardzo, bardzo dobrze powiedziane
Offline
A ja się całkowicie zgadzam z Jutrzenką! Zachowanie Deva i Mayi było żałosne! A ten tekst, który Dev powiedział do żony okrutny! Ja bym mu raczej nie wybaczyła po czymś takim. A rozmowa telefoniczna między kochankami... głupia i niepotrzena! Przez tą jedną rozmowę zrujowali sobie trzy lata życia!
Offline
Bollyamator
wiekszośc z Was film już widziała, ja czekam na dvd i naprawdę nie wiem jak wytrzymam do grudnia ale jak to mówią coś na co długo się czeka daje potem wiele przyjemności i wierze że tak własnie będzie
Offline
Hindustani
Lotri napisał:
Nie. W Holly pewnie któryś zmaltretowałby swoją żonę prawie na śmierć (oczywiście po pijanemu) (chyba Abhi Rani). Załamana kobieta zaczełaby się ciąć (Maya). W drugim małżeństwie doszłoby do walki w wyniku której Reha dźgnęłaby Deva nożem. Oczywiście wszystko to widziałby mały Ajaj, który trafiłby do domu dziecka. Ktoś taki jak teściowa, siedziałby w domu starców i pojawiał się epizodycznie, zaś Big B grałby upośledzonego starca, podtruwanego przez syna. W między czasie Ajaj zostałby porwany z domu dziecka przez zboczeńca, a jego ciało znaleziono by w rowie. W wyniku tego Reha przeżywałaby szok, depresję i chorobę psychiczną w więzieniu dla kobiet, a zoperowany Dev (po wielu zastrzykach przeciwbólowych z morfiny) uzależniłby się od narkotyków. Lecz tylko przejściowo, bo widząc dramat Mayi, chciałby ją uwolnić. Zabiłby Abhiego. Okazałoby się, że to Abhi był zboczeńcem, który porwał Ajaja. Wraz z Mayą zakopałby ciało Abhiego na wysypisku śmieci. Wtedy Big B zacząłby zdrowieć, co nie byłoby na rękę Devovi i Mayi. Chcą kontynuować podtruwanie, lecz aplikują za durzą dawkę. Maya zostaje zamknięta w więzieniu, zaś Dev z rozpaczy skacze z mostu. W więzieniu Maya i Reha spotykają się i zakochują się w sobie, bo własnie odkryły, że są lesbijkami.
Lotri, cóż za masakryczna wizja!
Film oceniam na 6, był bardzo ładny i dodatkowo śmieszny. Zazwyczaj nie lubiłam filmów rozgrywających sie w wielkim mieście gdzieś daleko w Usa, jednak myślę że ten film im się bardzo udał i nie żałuje że go obejrzałam. Najśmieszniejsza scena z pejczem gdy biedna Rani została osmieczona, jeszcze tam były inne komiczne sytuacje które mi sie też podobały, ale na tej scenie najbardziej sie śmiałam.
Aktorzy też sie spisali, choć Preity raczej pasuje mi do zwariowanych komedii typu Salaam Namaste niż do takich poważnych ról ale z pewnoscią aktorką jest świetną.
Offline
Film zrobił na mnie wielkie wrażenie. Ale to chyba dlatego że po raz pierwszy oglądałam go na wielkim ekranie Specjalnie go sobie odpuszczałam żeby oglądać go pierwszy raz w kinie i to na 3BDB
To było coś
Bo KRÓL jest tylko jeden! <3
Offline
Dobry dyskutant
Lotri napisał:
Nie. W Holly pewnie któryś zmaltretowałby swoją żonę prawie na śmierć (oczywiście po pijanemu) (chyba Abhi Rani). Załamana kobieta zaczełaby się ciąć (Maya). W drugim małżeństwie doszłoby do walki w wyniku której Reha dźgnęłaby Deva nożem. Oczywiście wszystko to widziałby mały Ajaj, który trafiłby do domu dziecka. Ktoś taki jak teściowa, siedziałby w domu starców i pojawiał się epizodycznie, zaś Big B grałby upośledzonego starca, podtruwanego przez syna. W między czasie Ajaj zostałby porwany z domu dziecka przez zboczeńca, a jego ciało znaleziono by w rowie. W wyniku tego Reha przeżywałaby szok, depresję i chorobę psychiczną w więzieniu dla kobiet, a zoperowany Dev (po wielu zastrzykach przeciwbólowych z morfiny) uzależniłby się od narkotyków. Lecz tylko przejściowo, bo widząc dramat Mayi, chciałby ją uwolnić. Zabiłby Abhiego. Okazałoby się, że to Abhi był zboczeńcem, który porwał Ajaja. Wraz z Mayą zakopałby ciało Abhiego na wysypisku śmieci. Wtedy Big B zacząłby zdrowieć, co nie byłoby na rękę Devovi i Mayi. Chcą kontynuować podtruwanie, lecz aplikują za durzą dawkę. Maya zostaje zamknięta w więzieniu, zaś Dev z rozpaczy skacze z mostu. W więzieniu Maya i Reha spotykają się i zakochują się w sobie, bo własnie odkryły, że są lesbijkami.
dobre i prawdziwe w pełni się zgadzam
jak większość dałam 6 chociaż dopiero po obejrzenieu w kinie mi się spodobał <wcześniej miałam wersje kinową i niezbyt fajnie sie przez to oglądało >
Offline
Ja dałam 5 bo film wywarł na mnie dobre wrażenie...
I po co się okłamywac nawzajem? Dev i Maya stracili 3 lata życia, które mogliby spędzic razem...ehh...
SRK - genialny
Offline
Bollyamator
E tam! Dla mnie to oni nie powinni się połączyć na końcu, bo o ile Rhea była jeszcze sobie winna bo nie miala na nic czasu to już Rihi'ego mi żal, bo ten facet za mocno kochał Mayę i za wiele jej przebaczał a ona mu taki numer wycięła i to na dodatek, niedługo po tym jak stracił ojca. A jeżeli jeszcze wziać pod uwagę kulturę Indii to zdrada kobiety boli mężczyznę bardziej, bo i społecznie jest wtedy "spoliczkowany"
Z drugiej strony nikt by nie chcial znaleść się na miejscu Rihi'ego i Rhea'i. Takie dylematy załatwia się najpierw zakończeniem jednego związku a dopiero potem pakowaniem się w następny.
Jako konserwatystka w sprawach zdrady stanowczo nie oglądnę tego filmu po raz drugi.
Dodam tylko, że zupełnie nie rozumiem jak Maya nie chciała się kochac z tak wspaniały i do tego jak seksownym mężem
Ostatnio edytowany przez Desertsun (2007-11-29 12:58:32)
Offline
Hindustani
Desertsun napisał:
Dusic się mozna w tokstcznym małżeństwie, gdy mąż jest leniem alkocholikiem albo inną patologią a Maya miała wspaniałego kochającego się męża.
W życiu jest różnie, nie zawsze to co z pozoru wspaniale takie jest, nie zawsze mozemy kochać tą osobę która powinniśmy, bo serce nie sługa.
Dusić można się zawsze, jak życie mamy za dobre to też dusić sie możemy bo wlasnie jest za pięknie. Po prostu człowiek taki już jest skomplikowany niestety
Offline
Robi postęp
ja dałam 6 bo filmik naprawde super pododbało mi sie zahowanie SRK w filmie a to troche wsumie było jak zabawa w kotka i myszke h ale i tak film super super
Offline
Bollyamator
daję 6 śmiałam się i płakałam na przemian... piękny film, który trzeba obejrzeć. Niesamowite jest to, że każdy może go odbierać w swój własny indywidualny sposób, co zresztą się dzieje bo widać to w postach...
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Bez zastanowienia daje 6. Po prostu swietny film szkoda tylko ze tyle fajnych i zabawnych scen usuneli. A tak to super.
“They say that there is a woman behind the success of every man.
However, in my case, it is the audience that is behind my success.”-Ilayathalapathy Vijay
Offline
Nabijacz
Wg mnie 6 6 6 6 66 6 6 6 66 6 66 66 6 6 6 6
Offline
Zakręcony
hmm piekny pokazane jest ze na prawdziwa milosc jednak trzeba czekac a nie isc na komptromis...
a w uulubionych scenach zapomnilam dodac i rozmowe przed slubem Mayi "miło mi sie rozmawiało. \| ja wolalbym pograc w football " <lol>
Offline
anjali13 napisał:
co do filmu mam mieszane uczucia zdrada to trudny temat jeśli chodzi o film i nie podobało mi się jak dev traktował syna ale scena której dev masował swoją zone była rewelacyjna płakałam przy niej ze śmiechu
Też nie podobało mi się traktowanie przez Dev jego syna , a scena z masażem była świetna.
Film inny niż reszta Bolly moim zdaniem .
Offline
Ja wprawdzie oglądałam tylko fragmenty na YouTube więc wypowiedzieć się w pelni nie mogę, ale bardzo podobał mi się fragment, gdy Dev i Maya wraz ze swoimi drugimi połówkami oglądali balet w operze (czy gdzie to tam się ogląda) SRK tak słodko wygląda jak się denerwuje No i scena największej zdrady była ładnie pokazana
Offline
Bywalec
A ja oglądałam ten film akurat wczoraj
powiem tak, że mam mieszane uczucia po tym filmie, podobał mi się, ale w trakcie oglądania miałam różne wizje zakończenia. Ciesze się że jednak się zeszli na końcu, chociaż przeżywałam chwile grozy kiedy ona tak krążyła po tej stacji a on się przed nią ukrywał.
tak naprawdę to żal mi wszystkich w tym filmie
Rhea i Rishi naprawdę ich kochali i to było takie przykre, kiedy myśleli że już zaczyna się układać a nagle wszystko się wali.
No i oczywiście Deva i Mayi, kochali się ale mimo wszystko postanowili zrezygnować z tej miłości i pozostać przy współmałżonkach.
Ogromnie uśmiałam się na scenie masażu i kiedy Maya przyszła z tym pejczem
Bardzo też podobała mi się scena podczas baletu, kiedy bawili się uczuciami swoich bliskich chcąc wzbudzić w sobie nawzajem zazdrość, no i ta mina Deva kiedy Rishi zaczął całować Mayę... po prostu cudownie zagrane!!
Offline
Dobry dyskutant
Daj 6 śmiałam się i płakałam na przemian super film trochę nietypowy dla kina Bolly.w tym filmie pokazana zostaje zdrada i skutki tej zdrady ,ale na szczęście dobrze się kończy najlepsza scena to ta z pejczem
Offline
Dobry dyskutant
Film piekny ,wzruszający ,porusza mnie do głębi ja też bardzo denerwowałam sie ,że Maya szuka Deva, a on jej ucieka momentami byłam zła,że się chowa ale na szczęście znalazła go i zostali razem.Na tej scenie płakałam ze szcześcia ,że się odnaleźli
Offline
Wkręca się
również dałam 6
było dużo denerwujących scen
dużo scen zabawnych
ale to był pierwszy film w moim życiu, na którym półtorej godziny przesiedziałam chlipiąc cicho w chusteczkę.
za to się niewyjęte 6 należy! (choć nie wykluczam, że nastrój wtedy miałam nie najlepszy i bez filmu ;-) )
Offline
Bollyamator
Ja dam 3 mi film stanowczo się nie podobał (może poprostu nie w moim stylu ) w każdym razie po tym filmie nie chce mi się już oglądać Rani. Sam film mial fatalną ścieżke dzwiękowoą i co yu dużo gadać nie podobał mi się obejrzałam go raz i szczeże mowiąc więcej nie mam ochoty na ten film przynajmniej dodatek do płyty fajny dołozyli
Offline
Wkręca się
W końcu go obejrzałam. Przez pierwszą część prawie całą się śmiałam, a drugą przeryczałam... piękny film napewno obejrze go jeszcze kilka razy, stąd moja ocena 6
Offline
Dobry dyskutant
Daje 6 bardzo miły dla oka film Oglądałam go już kilkakrotnie i zawsze wywołuje u mnie inne emocje. Film naprawdę wspaniały. Polecam tym, którzy nie widzieli go
Offline
Robi postęp
super film......niezły był balet.....no i oczywiście synek Deva
Offline
Wkręca się
Bardzo ładny film, prawdziwy (zresztą jak każdy film Karana), ale dałam 5.
W zasadzie sama nie wiem czemu. Lubię go oglądać, ale zawsze czegoś mi w nim brak.
Ostatnio edytowany przez Kiran (2008-05-03 08:38:37)
Offline
Gość
Myślałem, że film obejrzałem dopiero przed chwilą, ale myliłem sie. Widziałem go pare lat temu jako bollywodzki noobik (i to po niemiecku xD ), i nie wiedziałem nic o bolly, o Srk, o Rani ani dlaczego ten film był taki fajny I przez cały czas szukałem, nazwy, trailera lub czegokolwiek by ponownie ten film zobaczyć Bo to jednak właśnie od niego zaczeło sie to wszystko, ale nie pisałem o nim (bo po co ... o widziałem fajny film ale nie wiem jaki ^^). Także, ten film zobaczyć ponownie to już było dla mnie ogromne wrażenie Co prawda dzis skapłem sie dopiero w połowie filmu, że to ten, ale warto było kupic ten film .
Co do już samego filmu i jego treści. Film to mało, to arcydzieło Karana Johara. Przy tym filmie nawet kryje sie KHNH. Film pokazał, jak baaardzo często jest w życiu. A końcowa sentencja jak i cały przebieg akcji to wspaniała lekcja, rozwagi, wcielenia sie w sytuacje innej osoby oraz pokory. Z 2 par zrobiły sie 3.. niby dobrze, ale tyle złamanych serc oraz niewinne dziecko.. a i nowa-stara miłość cierpi. Dużo w tym tez egiozmu samego Deva. Kto mu kazał na początku bawić się tą gumą przy bramie? ^^ Film z serii bestsellerów, i mój prawowity numer 1. Każdy planujący związek jak i ten kto jeszcze nic nie planuje powinien go obejrzeć, uczy sztuki życia , jak żyć i jak pozwolić żyć innym. Dzieki za uwage
Wkręca się
Napisałam już w innym wątku (chyba w ocenie filmu), że każdy film Karana jest prawdziwy i pokazuje codzienne problemy zwykłych ludzi. Scenariusz został napisany świetnie - odzwierciedlał uczucia każdego bohatera. Problemy i rozterki, a także chwile radości.
Hindusi byli zniesmaczeni filmem, szczerze powiedziawszy sama nie wiem dlaczego. Opisywał sytuację, która może zdarzyć się każdemu. Nawet Indie, mimo swojej religii, nie mogą ustrzec się od rozwodów, bo zawsze znajdzie się ktoś kto się pomyli ze swoim wyborem.
Film zbudził we mnie ogromny zachwyt i teraz żałuję, że dałam mu tylko 5, bo zasługuje na 6. Chociażby za poruszenie takiego tematu, ale także za przekaz, formę i treść
Offline
Wkręca się
Ja po prostu kocham ten film.
Offline
Wkręca się
Kocham ten film.
Offline
Cóż.. pewnie gdyby nie obsada, to bym też dała jakieś 3... Dlaczego in America?
Offline
Kiran, Indie to bardzo konserwatywny kraj i wcale im się nie dziwię. Kobieta się rozwodzi! Oburzenie! Kobieta ma prawo głosu! Skandal! Indie to nie Bollywood. Bolly to cholernie wyidealizowana, przekolorowana bajka, o której marzy społeczeństwo, jednak wyzszedłszy z kina wraca do codzienności.
A teraz kilka słów wyjaśnienia, czyli skąd to dziecko wie tyle o hindusach i czemu się wymądrza:
czytam, oglądam, rozmawiam, analizuję fakty, porównuję. Bo Polska moda na komedie romantyczne a faktyczny stan społeczzeństwa są podobne do ww zależności.
W sumie to tylko mi się tak wydaje..
Offline
Bollyamator
Ja uważam że to jeden z najlepszych filmów bolly.
Srk jako Dev popisał się naprawdę wspaniałą grą aktorską, zdecydowanie najlepszą sceną w tym filmie była scena "balkonowa" ( ja ją tak nazywam), w której okazał tak wielką zazdrość o Mayę.
A najbardziej szkoda jest mi mamy Dev`a, bo straciła baardzo dobrego przyjaciela - może nawet miłość?
Offline
Bollyamator
strasznie mi sie pdobał ten film!! miło
Offline
Nabijacz
6. świetny film, taki inny nietypowy bolly , bo o rozwodach.
Przyznaje niektorymi momentami sie dłuzył, ale i tak mi sie podobał. Srk zagrał takiego faceta z samymi wadami , uroczy był Rani troche pedantyczna a Preity kobieta pracujaca. No i oczywiście Abhishek, ktory nie za bardzo zachwycił mnie swoja rola.
Piekny film!
Offline
Dobry dyskutant
4.
Bo marzyłam o całkowicie innym zakończeniu. Sam pomysł bardzo mi się spodobał, wykonanie-nie.
Myślałam, że skoro cały film jest raczej smutnym obrazem o rozpadzie rodziny, to zakończenie będzie takie na jakie zasłużyli sobie i Maya i Dev, czyli, że będą żyć osamotnieni ze wspomnieniami o zdradzie.
Cały film mnie nie rozczarował, ale zakończenie bardzo.
jeszcze dodatkowy plus należy się za piosenki
Offline
Bywalec
6!Świetne dzieło
Offline
Bywalec
Baardzo fajny!Mogę go oglądać co tydzień Ale chyba nie aż tak jak S|M
Offline
Wkręca się
Offline
Wkręca się
6! myślę że ten film może nauczyć paru rzeczy... Chociażby żeby nie być w życiu upartym i umieć się przyznać do błędu
Offline
Hindustani
Ja KANK uwielbiam, chociaż przyznam, że gdy oglądnęłam go pierwszy raz to wydawał mi się nudny i przydługawy. Jednak gdy oglądnęłam go drugi raz spodobał mi sie na całego. Tak czy inaczej uwielbiam ten film i mogę go oglądać 5 razy dziennie
Aidan Turner
Offline
Ekspert ds. Kajol
Równiez dałam 6 ! wahałam sie między 5 ale jednak ten film ma cos w sobie !! jest śliczny ! :-)
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Ja powiem tak szczerze, że film jest świetny ale jakoś tak mi było po nim dziwnie ciężko mi było zrozumieć tą zdradę. Bo temat ten w tych filmach to rzadkość... nie rozumiem Deva dlaczego nie chciał odbudować swojego małżeństwa... Do filmu mam mieszane uczucia cały czas ale co mogę powiedzieć film jest godny polecenia.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Ja daję 5. Do filmu mam cały czas mieszane uczucia choć jest świetny. nie potrafię pogodzić się tu jednak z tą zdradą no cóż film filmem o bardzo współczesnej tematyce godny polecenia.
Offline
Gość
Daję 6 Bez cienia wątpliwości, bo zdrady niestety się zdarzają, a ta przynajmniej ma szczęśliwy finał. Pięknie zagrany film, wszyscy aktorzy naprawdę doskonali. Piosenki super
Gość
Film z najwyższej półki. Historia wciągająca, opowiedziana z odpowiednią dawką humoru i dramatyzmu. Temat ciekawy i bardzo współczesny. Wszystkie postaci bardzo ciekawe i wspaniale zagrane. Shah Rukh i Rani stworzyli po raz kolejny świetny duet, a Preity i Abhi są bardzo przekonujący. No i Kirron Kher jak zwykle doskonała
Podobało mi się zwłaszcza to, że w ukazanej historii zdrada następuje nie w wyniku jakiś dramatycznych wydarzeń w obu małżeństwach. Wszyscy żyją i funkcjonują w miarę normalnie, może bez fajerwerków, ale w zgodzie. To, co się dzieje później jest wynikiem różnych okoliczności, które wyglądają na naturalne i prosto z życia wzięte. Ta bliskość rzeczywistości bardzo mi się podoba.
Inna sprawa, że wcale w życiu nie chciałabym się w takiej sytuacji znaleźć, tego typu wrażeń na pewno mi nie potrzeba. Niech sobie pozostaną w strefie fikcji
Ekspert ds. Kajol
Tak, piosenki były super ... I aktorzy też świetni same gwiazdy :-)
Offline
Wkręca się
Ścieżka dzwiękowa z filmu bardzo fajna... Jedna scena z filmu mnie totalnie sparaliżowała na dłuższy czas ( RANI i SRK przy kominku w hotelu ) ale już jest ok
a film oceniam na 6
Ostatnio edytowany przez NiSHKa (2009-03-17 13:58:32)
Offline
4. Nie bardzo mi się ten film podobał.Ale piosenki były super
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Ja dałam 5. Nie podobał mi się srk w tej roli choć super zagrał rozgoryczonego faceta...(przyzwyczaiłam się do innego srk)Historia życiowa i dobrze nakręcona ale cały film był bardzo jak dla mnie dołujący. Mimo że dobrze nakręcony i gra aktorska super to za ogólne wrażenie 5.
Offline
Robi postęp
Ja dałam 6. Film mówi o ważnych problemach życiowych, jest bardzo wzruszający i prawdziwy. Gra aktorów - wzorowa.
Dobrze się bawiłam oglądając ten film, tym bardziej, że jest bardzo współczesny i ma super piosenki
Uważam, że jest jednym z najlepszych filmów - w końcu to film Johara
Doskonały przebój !
Pozdrawiam
Offline
Ekspert ds. Priyanki
Ten film jest genialny. Uwielbiam go.
Świetna ścieżka dźwiekowa i gra aktorska wszystkich.
Rani zagrała genialnie, nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Tak samo z rolą Shah Rukh'a, Preity czy Abhishka.
Wszyscy byli wspaniali.
Ciekawa fabuła.
GENIALNY!
Pozdrawiam
Offline
Stały bywalec
Daję 6. To jeden z moich najulubieńszych filmów. Piosenki super, fabuła rewelacyjna - Pełna miłości, a zarazem bólu i tęsknoty. Fakt,że czasem Dev był nieznośny, ale niektórzy faceci po prostu tacy są (zresztą znam jednego, który idealnie pasował by do roli Deva). Na szczęście to nie zniechęca mnie i mogę z czystym sumieniem powiedzieć KOCHAM TEN FILM.
Offline
Ekspert ds. Priyanki
Fate zgadzam się z Tobą nie w 100%, ale w 200%!
Również mogę śmiało powiedzieć: KOCHAM TEN FILM!
Offline
Ekspert ds. Priyanki
Musisz nadrobić.
Jest bardzo dużo rewelacyjnych filmów.
Polecam Ci gorąco Don, Dostana, Veer Zaara i dziesiatki innych.
Pozdrawiam
Offline
Ekspert ds. Priyanki
Ja również kocham ten film.
Mimo, że obejrzałam go tysiąc razy mogę dalej ogladać.
Offline
Bollyamator
nie wiem dlaczego dopiero teraz wzięłam się za ocenę tego filmu no cóż... oczywiście otrzymuje odemnie 6
a wiec film jest doskonały warty obejrzenia jest jednym z moich ulubionych filmów (oczywiście jest nr 1), naprawdę świetny film kocham go po prostu:D
Ostatnio edytowany przez Paulina (2009-10-14 20:40:28)
Offline
Bollymaniak
Oczywiście 6+, film jest świetny jak każdy z SRK i Rani, noi Kajol się w nim pojawila
Offline
Ekspert ds. Priyanki
Dla tego filmu to nie ma skali.
On jest po prostu genialny!
Offline
Dobry dyskutant
Mimo że oglądałam go już chyba z 50 raz to nadal tak samo szaleję za tym filmem.Daję dużą 6.
Karan zrobił go świetnie i fajnie że miał odwagę tym bardziej że zdrada i rozwody to w Indiach trudny temat.
Offline
Bollyamator
Świetny, wzruszający film opowiadający o niezwykłej miłości... Rani, Preity, SRK, Abhi - wszyscy genialni! Oczywiście popłakałam się, no ale to ja
Bardzo podobała mi się też ścieżka dźwiękowa.
6...
My name is Khan, and I'm not a terrotist
Offline
Bollyamator
GAURI napisał:
taki sobie.... ja lubie patrzec na indyjska kulture, a tu??
zero
rozwody
stawiam 4
też to uwielbiam
ale ja postawilam 5. Film mi sie podobal, muzyka i sceny tez dobre wiec sadze ze zasluguje na tą ocenę.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
6!!!!!!!!! to przępiękny film o milosci warto go obejrzeć polecam
Offline
Bollyamator
Film jest dobry, lecz nie wiem czemu ale wolałabym jak Dev był by z Rheną a nie z Mayą.
Offline
Nabijacz
Kabhi Alvida Naa Kehna to jeden z moich pierwszych filmów Bollywood jakie widziałam. Film ma w sobie dużo radości ale też smutku. Możemy się pośmiać, i popłakać. Porusza temat o którym w Indiach się nie mówi dlatego został tam uznany za 'kontrowersyjny' bo mówi o zdradzie małżeńskiej.
Muszę pochwalić kompozytorów bo muzyka jest przepiękna.
Brawa dla Karana, SRK, Rani, Preity, Abhiego, Amitabha, Kiron i całej reszty ekipy świetny film
Offline
Zakręcony
Ode mnie również szósteczka ! Film wspaniały, ukazujący istotę prawdziwej miłości. Świetne kreacje aktorskie: SRK, Preity Zinta, Abhi i Rani oraz Big B Ale i tak wolałabym by Dev był z Reyą (a to chyba przez Preity). Warto zobaczyć
Lotri - genialna interpretacja holly (str. 1) haha
Ostatnio edytowany przez Mandira (2012-07-17 08:17:53)
Offline
Robi postęp
Daję 6 xD
Potrafi rozbawić, zasmucić i wkurzyć
Mnie np. rozśmiesza:
- nauka 'odzyskiwania' małżonków i jej efekty
- cała historia z czarną bestią czy jak to tam było
- teksty Deva xD
- kiedy Maya chce usunąć plamę ze spodni Rishiego
Zasmuca :
- Kłótnia Mayi i Rishiego, gdy on wypomina jej że nie może mieć dzieci
- Gdy Dev przyznaje się Rhei, że ją zdradza
A denerwuje mnie :
- Ten cały ojciec Rishiego ( tak w ogóle to nie lubię Amitabha ) :x
- To jaki wredny jest Dev
Film świetny, pewna 6 z mojej strony xD
Offline
Gwiazda bollywoodu
6 - kocham ten film. W moim osobistym rankingu na 3 miejscu.
Wszyscy zagrali genialnie.
I możecie się śmiać, ale uważam, że Rani jest w tym filmie bardzo ładnie ubrana, zwłaszcza w piosence "Mitwa".
Offline
Bollymaniak
Jasne,że 6 Piękny film i tak jak w każdym filmie Karana pierwsza połowa filmu jest zabawna,a druga wzruszająca Lubie pare Szarukana i Rani i właśnie w tym filmie najbardziej mi się podobali Drugoplanowa rola Abhishka cudna uwielbiam go jest strasznie sympatyczny,nie da się go nie lubieć.Nagroda Filmfare dla Najlepszego Aktora Drugoplanowego jak najbardziej mu się naleźy Preity piękna jak zawsze bardzo lubie tą aktorke,a Big B i Kiron dopełnili genialną obsadę Fabuła bardzo mi się podobała i ani przez moment nie wynudziłam się na tym filmie Soundtrack teź bardzo fajny.Moja ulubiona piosenka w tym filmie to chyba "Mitwa" i "Kabhi Alvida Naa Kehna"
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Z czystym sumieniem daję 6.
Film ma to coś w sobie co sprawia, że mogę go oglądać w kółko. Sharuś świetny chociaż nie przepadam za nim jako za zrzędliwym kaleką huehue Rani Preity Abhi... wszyscy razem stworzyli coś wspaniałego co wzrusza, daje do myślenia i momentami rozbawia... Pomimo tak trudnego tematu jakim jest zdrada ten film jest wspaniały i godny tego by obejrzeć nie tylko jeden raz. Do tego wszystkiego muzyka która też jest piękna. Każdą piosenkę znam na pamięć i często do nich powracam żeby sobie posłuchać i pośpiewać Uważam że to arcydzieło
Offline
Stały bywalec
Film jest świetny. Obsada rewelacyjna, cudowna gra aktorska, New York (piękne miasto), soundtrack super. Jeden minus filmu to taki że uwielbiam Preity, dlatego końcówka niezbyt mi się podobała i właśnie przez to nabrałam dystansu do Rani. Właśnie przez ten film, wiem może pomyślicie sobie że to trochę dziecinne tak przez rolę nagle odrzucić aktorkę, ale zawsze mam z nią skojarzenie właśnie z tego filmu. haha haha ale film i tak świetny 5
Offline
Bollyamator
Obsada rewelacyjna (no, może poza Abi'm, ale widać, że się chłopak starał), muzyczny motyw przewodni i piosenki rewelacyjne, fabuła - w pierwszej połowie rewelacyjna, w drugiej połowie rewelacyjna, a potem słaba dlatego ode mnie 4.
Offline