Hindustani
Chokher Bali (2003)
Reżyseria: Rituparno Ghosh
Obsada
* Prasenjit -- Mahendra
* Aishwarya Rai -- Binodini
* Raima Sen -- Ashalata
* Lily Chakravarty -- matka Rajlakshmi, Mahendry
* Tota Raychaudhuri -- Beharie
Fabuła
W Bangladeszu mieszkają Mahendra i Behari , którzy są młodymi kawalerami. Obaj stanowią dobre partie i ofert matrymonialnych im nie brak.Pewnego razu otrzymują ofertę od Binodini , jednak żaden nie spojrzy nawet na fotografię. Mahendra z czasem żeni się z dziewczyną - Ashalatą. Nie przypuszczają jednak, że pewnego dnia Binodini ponownie pojawi się w ich życiu....
Trailer
_______________________________________________________
źródło: wikipedia.org
Moje wrażenia
W filmie trudno doszukiwać się piosenek.Oceniam film na -5 Wydaje mi się że Binodini to taka złożona postać. Nie chce tu zabardzo zdradzać szczegółów ale powiem że czasem jej nie rozumiałam dlaczego tak postępowała np.
Spoiler
dlaczego wdała się w romans z mężem prawie swojej przyjaciółki wiedząc że i tak z wdową by się nie ożenił.
Poza tym z początku nie mogłam połapać się w tych imionach, od kogo Binodini miała te listy itp.
Poza tym była tam scena że Binodini wstaje a tu na jej miejscu gdzie siedziała jest krew, zupełnie nie wiem po co to pokazywali jak to nic nie miało do filmu...
Powiem tylko że Aishwarya zagrała w tym filmie za darmo, widocznie bardzo jej się podobał scenariusz. Lub reżyser Rituparno Ghosha. ją lubi a ona jego, bo zagrała też w fajnymm jego dramacie pt. Raincoat
Offline
dalam 2 nudny nie wiezdialam o co kaman zabardzo...jedyny plus to Aish
Offline
Zakręcony
dalam 2
film ogolnie nie jest zly tylko bardzo niezrozumialy...
dlaczego ona tak robila? zmieniala zdanie co chwile uczucia...
troszke mogliby pokazac dlaczego tak robila
film sie skonczyl a ja zdziwiona i tylko chcialam wiedziec o co chodzilo hihihi
Offline
Dałam 5 film bardzo mi sie podobał, mimo że odbiega troche od tego co oferuje zwykle bollywood. Jedyna wada tego filmu to czas trwania
Offline
Bywalec
Dalem 6. Film wysmienity! Od teraz to jeden z moich numerow 1 Film dostepny u nas to wersja skrocona - tak gdzies czytalem. Spodobal mi sie tak bardzo, ze mimo braku czasu mam zamiar przeczytac powiesc ktorej jest ekranizacja, by poznac cala historie musze teraz obejrzec jeszcze jakies bengalskie filmy. Dobrze, ze nie ma w nich piosenek. Nie wyobrazam ich sobie w takim filmie. Postac binodini nie wzbudza w wielu osobach sympatii, ale mnie bylo jej zal mimo ze robila takie rzeczy i tak namieszala, oklamujac wszystkich dokola. Chetnie obejrzalbym wiecej podobnych filmow i dlatego szukam teraz jakichs filmow bengalskich, chociaz moze tu byc trudno z powodu ich ogromnie malej u nas popularnosci. A powiesc zaczne czytac wtedy gdy bede mial odrobine wiecej czasu. Jest w niej wiele rzeczy, ktore nie znalazly sie w filmie.
Offline
Hindustani
sitka napisał:
film ogolnie nie jest zly tylko bardzo niezrozumialy...
dlaczego ona tak robila? zmieniala zdanie co chwile uczucia...
troszke mogliby pokazac dlaczego tak robila
ja też troszku nie rozumiałam postępowania głównej bohaterki, ale film mi się podobał. Może nie było tam piosenek ale to raczej nie wada filmu, podobnie było w filmie Raincoat (tego samego reżysera), tam też piosenek nie było a rzecz wyjaśniła się pod koniec filmu.
W tym może trochę mniej zrozumiałam niż w tamtym ale ten też mi się podobał
pawo12 napisał:
Film dostepny u nas to wersja skrocona - tak gdzies czytalem. Spodobal mi sie tak bardzo, ze mimo braku czasu mam zamiar przeczytac powiesc ktorej jest ekranizacja, by poznac cala historie
Dla Ciebie to pewnie nie kłopot z książką, napewno jest po angielsku, a po polsku to nie wiem, u mnie napewno w bibliotece nie będzie
pawo12 napisał:
Dobrze, ze nie ma w nich piosenek. Nie wyobrazam ich sobie w takim filmie.
masz rację w tym filmie nie pasowałyby takie dłuższe piosenki, ale były jednak chwilowe melodie
co do filmów bez piosenek polecam Ci:
- Nishabd
- Black
- Raincoat
tylko na te filmy się natknęłam przy czym to produkcje bolly..
filmów bengalskich oprócz Chokher Bali nie znam..
pawo12 napisał:
Postac binodini nie wzbudza w wielu osobach sympatii, ale mnie bylo jej zal mimo ze robila takie rzeczy i tak namieszala, oklamujac wszystkich dokola.
Film porusza ważną kwestię: jak się traktuje wdowę w Indiach, może tak nie do końca Binodini była zrozumiana - z tym się zgodzę. Ja sama nie rozumiałam czego np. zadaje się z mężem przyjaciółki jak i tak dla niej się nie rozwiedzie itp. Jednak ta bohaterka szybko owdowiała, była młoda, nie chciała takiego życia wdowy, może dlatego tak postępowała. Może z jednej strony chciała sobie udowodnić że mimo iż jest wdową, mimo iż ma zakaz noszenia pięknych błyskotek to nadal potrafi zdobyć serce mężczyzny. Z drugiej strony może szukała bezpieczeństwa i opiekuczości u jakiegokolwiek mężczyzny.
Jednym słowem tak z filmu trudno ją rozgryźć, może w książce by więcej pisało.
Offline
Hindustani
5 - sama nie wiem z jakich powodów ale mi się podobał chociaż w niektórych momentach także się gubiłam
Aidan Turner
Offline
Trudno się w filmie połapać. Czasami nie wiem o co chodzi, najpierw ktoś się nazywa tak, potem jednak inaczej, ktoś się wiąże z kimś, ale potem jest z kimś innym, ktoś kogoś kocha ale tamta osoba nikogo nie kocha, albo kogoś innego itd... W połowie filmu to już nie wiedziałam jak się nazywam ;P
Film taki sobie.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Filmu niestety nie zrozumiałam... od samego początku prawie że ... Może ja mało inteligentna jestem albo się w niego nie wczułam odpowiednio albo co to ja już nie wiem ... no ale przepraszam jak może trochę dorosnę i jeszcze go kiedyś zobacze to zrozumie jak na obecną chwilę dla mnie to 3.
Offline
Ja oceniłam film na 4. Przedstawiona w nim historia jest faktycznie trochę zawiła. Pewne kwestie można było powiedzieć prościej, wyraźniej, ale może scenarzyście chodziło właśnie o te niedopowiedzenia. Momentami film wydawał mi się podobny do "Raincoat" Może dlatego, że "Chokher bali" chwilami jest swego rodzaju filmem psychologicznym.
Jeśli jednak chodzi o ogólny sens, to wydaje mi się, że chciano tu ukazać losy wdowy w Indiach i to autorom tego filmu udało się dość dobrze. Nie jest dla nas niczym nowym to, że wdowa w tym kraju była spychana na margines społeczny i właśnie tak było z Binodini.
Plusem dla tej produkcji była - oprócz samej, dość ciekawej tematyki - także niezwykła atmosfera, trudno ją jakoś nazwać, ale jak dotąd tylko w tym filmie była aż tak charakterystyczna.
Jeśli ktoś chce sobie przybliżyć realia życia w Indiach, to myślę, że "Chokher bali" okaże się interesującą opowieścią
Jutrzenka
Offline
Robi postęp
Oglądałam ten film wczoraj na TVP1. Był według mnie taki sobie, dlatego dałam 3. Osobiście wolę filmy Bollywood z dużą dawką tańca, śpiewu i muzyki. Nie umiałam się połapać, kto, z kim, co, gdzie, kiedy i jak. Jedyny plus, moim zdaniem, to to, że główną rolę gra tam Aishwarya, oczywiście Ale wydawało mi się, że grana przez nią Binodini była zapatrzona tylko w siebie i chciała tylko zaspokajać swoje potrzeby. Aha, i mało było scenek erotycznych, które uwielbiam xD
Offline
Bollyamator
Uwielbiasz sceny erotyczne???
Pozdro ze się przyznałaś film również oceniam na 3 bo było takie spokojne bez piosenek tylko cisza cisza i cisza
Ale Ash jedynie dobre jest to ze w gazetowym wydaniu zobaczyć zwiastun filmowy księżniczki i cesarza hurrrrraaaaaaa
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Dla mnie trochę nudny film i główna bohaterka nie bardzo mi odpowiadała jak już chciała mężczyzny to nie musiała się brać za męża przyjaciółki.
Moja ocena to 3.
Offline
Stały bywalec
Dal mnie to totalne dno. Nie lubię tego filmu i żałuję, że widziałam.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
daje 3 film był nudny i tak bardzo mnie nie zaciekawił...
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Dałam 3 bo nie umiałam zakminić o co kaman dopiero za 2 razem jak obejrzałam film to mniej więcej wiedziałam o co chodzi wg takie niezbyt ciekawe ogólnie jakby nie grała tam Aishwarya to dałabym 1 lub 2 Nie moje klimaty....
Offline
Hindustani
Ja oceniłam film na 4, chociaż początkowo też jedynym jego plusem była dla mnie Aishwarya. Dopiero po zobaczeniu "Baabul" i "Water" zaczęłam się trochę interesować tym jak wygląda życie wdowy i powoli zaczynałam rozumieć ten film.
Przecież strata męża w tak młodym wieku musiała być straszna ... piękna dziewczyna w kwiecie wieku zostaje najpierw poniżona, ponieważ została odrzucona przez dwóch kandydatów, a później jej mąż, którego ledwie poznała umiera. Tym samym życie kończy się dla Binodini w Indiach, ponieważ jako wdowa na zawsze musi wyrzec się przyjemności cielesnych, powinna zgolić głowę i do końca życia mieszkać ze starszymi kobietami i im usługiwać.
Nic dziwnego, że chciała zemścić się na obu braciach, a także samej mieć coś z życia skoro wiedziała, że w oczach Hindusów jest potępiona na wieki.
Film opowiada właśnie o zemście i chociaż za pierwszym razem mi się nie podobał, to teraz uważam, że zostaje w pamięci na dłużej podobnie jak dwa poprzednie które wymieniłam.
Offline
Co do tej utraty męża zgadzam się z tobą Łucjana. Ale to nie był mój typ filmu
Offline
Hindustani
Tashan napisał:
Co do tej utraty męża zgadzam się z tobą Łucjana. Ale to nie był mój typ filmu
Dokładnie Tashan, to niestety ale jest film na jeden, góra dwa razy. Bardzo przytłaczający, ale na tamte czasy bardzo prawdziwy, dobrze, że teraz w Indiach jest inaczej.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Tak z tą stratą męża to prawda masz rację dla takiej kobiety musiało być to wielkie przeżycie... szczerze powiem że obejrzałam ten film raz trzeci ze skupieniem i naprawdę nie zazdroszczę hinduskom które musiały żyć w takich trudnych czasach... ale to nie zmienia faktu iż Indie chyba dalej są takie... tzn wiadomo że są już bardziej nowoczesne no ale... jednak Indie to Indie kultura i tradycje najważniejsze. Ale wracając do filmu jakbym mogła ocenić film 2 raz nie zmieniłabym oceny ponieważ rzeczywistość rzeczywistością a film filmem po prostu był no nudny nic dodać nic ująć.
Offline
Robi postęp
Dałam 1...
Wynudziłam się jak nie wiem ;x
W dodatku nie wiedziałam o co chodzi...
Offline
Dałam 3. Film niezły, ale strasznie zagmatwany. O ile z początku da się jeszcze zrozumieć to pod koniec postępowania Binodini, nie można zrozumieć w żaden sposób...
Offline