No to zgadzam sie z tobą GAURI. Rozumiem jeżeli Aborcja jest po gwałcie czy dziecko ma być NAPRAWDĘ ciężko chore czy może być zagrożenie życia matki. no to jeszcze się mogę zgodzić. słyszałam o tej wystawie w telewizji.
Ps. Gauri widziałaś tą wystawę?

hmm bardzo trudny temat -aborcja, jeszcze trudniejszy eutanazja. Jeśli chodzi o moje zdanie to konstytucja dokładnie mówi kiedy kobieta może dokonać aborcji. Ja nie jestem jakąś zawziętą konserwatystką, ale uważam że nie powinno się jej stosować, chyba że 1.kobieta była ofiarą gwałtu 2.ciąża i poród narażają życie kobiety 3.dziecko jest chore ---> to gwarantuje jej konstytucja ale uważam że to sprawa indywidualna i tyle ile przypadków jest ciąż tyle może być opinii. Ja osobiście nigdy bym się nie poddała takiemu "zabiegowi" zawsze istnieją tabletki tzw 72H!! jak się boisz żeby nie zajść w ciąże i antykoncepcja na wysokim poziomie!!!!!!!!
Jeśli chodzi o eutanazję to mogłabym też długo pisać i podawać przykłady.... no ale szczerze mówiąc jestem zwolenniczką eutanazji ale o podejściu racjonalnym. Wiem że to może strasznie brzmi i jest sprzeczne z religią, bo dla katolików to po prostu zabicie starszego człowieka. No cóż ale ja mam trochę inne podejście do tego tematu. Bo jeśli człowiek, który cierpi przypuśćmy 2 lata z ciężką i przewleką chorobą i jest skazany na wegetacje na szpitalnym łóżku- bo życiem nie można tego nazwać i chce ukrócić sobie cierpienia, to powinno mu się na to pozwolić. W kocu mamy wolną wole i możemy o sobie samym decydować. Takich przykładów mogłabym mnożyć i mnożyć. Nie zgodziłabym się jednak na eutanazję, jeśli miała by ona polegać na tym że osobą w podeszłym wieku i sprawiającym problemy w rożnych ośrodkach z powodu ich chorób, podstawiać papierek lub co gorsza zwracać się z prośbą o podpisanie zgody na eutanazję przez jakiegoś członka rodziny! to jest po prostu nie fair.
Tak jak mówiłam bardzo ciekawy temat z chęcią podyskutuję z Wami o tym, ale tak jak mówię jest on przy tym strasznie trudny i wieloaspektowy i nie można go rozpatrywać tylko na jednej płaszczyźnie.

Co do aborcji jestem za :
- kiedy kobieta została zgwałcona
- kiedy ciąża zagraża zdrowiu matki
- kiedy matka jest alkoholiczką, narkomanką, prostytutką, lub kiedy jest bezdomna a nikt nie potrafi jej pomóc i sama nie ma na kogo liczyć  - ale jestem za aborcją do 2 miesiąca potem już nie.

Co do eutanazji jestem za w bardzo szczególnych przypadkach, kiedy chora osoba jest kompletnie jak roślinka nie potrafi się ruszyć i nie ma na kogo liczyć.
Jeżeli chodzi o wykonywanie zabiegów na osobach starszych, np. "dziadek nam przeszkadza, a my chcemy mieć jego mieszkanie" - jestem absolutnie przeciw. To co przytoczyłam zdarza się w Holandii i ludzie mówią takie rzeczy lekarzowi.

Aborcja w Polsce jest przestępstwem, zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny,  ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:

1)   ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
2)   badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,
3)   zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego,
4)   kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej.

Tak oto mówi o tym Kodeks Karny:
Art. 152. § 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania.
§ 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

======================================================================


Jesli chodzi o gwałt, tu w sumie mam mieszane uczucia. Bo mimo wszystko to dziecko jest zdrowe, ładnie sie rozwija i ma szanse na życie. Tutaj kobieta ma wybór, może przeciez po urodzeniu dziecko oddać do adopcji, porzucić w szpitalu itp. Wtedy dziecko ma pewną szansę. Tutaj decyzja nalezy do dziewczyny.

Jeśli chodzi o ciężkie warunki życiowe - moim zdaniem kobieta mimo wszystko powinna takie dziecko urodzić i oddać do adopcji. Lub - bo są takie przypadki - oddać dziecko do jakiejs placówki i go odwiedzać.

ja Cie chyba rozumiem no cóż ale uważam że jeśli matka decyduje się na podtrzymanie przy życiu chore dziecko i chce je pomimo wszsytko wydać na świat powinno sie jej na to jak najbardziej pozwolić. Nie jedna kobieta nie może mieć dzieci lub ma straszne problemy z poczęciem. Myśle że medycyna jeśłi potrafi podtrzymać przy życiu płód potrafi też się o niego zatroszczyć jak już wyjdzie z łona matki. Kto wie może dziecko samodzielnie się rozwijając nabierze sił i będzie funkcjonowało normalnie. Nie da się tego przewidzieć. Trzeba w takim przypadku oddać się w rece lekarzy i nowoczesnej medycyny.
No cóż słyszałam o tej historii z dziećmi, przynzam zaszokowała mnie i straszne uczucia we mnie zrodziła. Nie powinno się tak dziać. matka godząc sie na urodzenie nie powinna zabijać swojego dziecka!! no cóż ale nie wiadomo co taka "baba" może sobie myśleć. Może jest w szoku poporodowym... nie wiem. Ale wydaje mi się że nawet jeśli nie chce tego dziecka, jest w szoku czy jeszcze co innego a jednak nosi je w swoim łonie przez te 9 miesiecy to może oddać je do domów zastępczych lub innych placówek. Taki maluch bardzo szybko znajdzie ludzi którzy go pokochają i stworzą mu prawdziwe rodzinne ognisko, którego rodzona matka dać nie może lub nie chce. NIE WOLNO POZBAWIAĆ SZANSY ŻYCIA NIEWINNEJ ISTOCIE JAKĄ JEST DZIECKO no i na koniec jeszcze jeden wywód - państwo ma psi obowiązek troszczyć się o swoich obywateli i mieć szczegółną troske dla dzieci, gdyż one o sobie stanowić nie mogą. Państwo powinno stwarzać warunki na wychowanie, chociażby socjalne warunki no ale jednak.

nooo ale nam nie chodzi o szkolny punkt widzenia a o Twoje prywatne zdanie, co TY o tym sądzisz a nie to co Ci katecheta/ ksiądz czy nauczyciel mówi. Także nie masz powodu czuć się jak na zajęciach szkolnych

o rany...temat straszliwie trudny...gdybym nie wiedziała, że na tym forum mogę swobodnie wypowiedzieć swoje zdanie to bym nie pisała, ale skoro wiem, że nikt nie zacznie mówić, że nic nie wiem o życiu to napiszę moje wnioski , które wyciągnęłam na temat aborcji przez te kilkanaście lat mojego życia...
ja osobiście nawet gdybym poczęła dziecko na skutek gwałtu, gdyby było ono chore, albo mojemu życiu zagrażałoby niebezpieczeństwo dłuuuuugo bym myślała nad podjęciem decyzji. Bo jednak to kiedyś tam będzie mały człowiek...ale jeśli patrzę tak ogólnie to raczej nie mam nic przeciwko. Są sytuacje, w których trzeba wybrać mniejsze zło i czasem okazuje się nim być aborcja. Jeśli chodzi o coś takiego, że panienka wpadła w wieku np. 15 lat to uważam, ze powinna urodzić. Skoro była na tyle odważna, żeby zajść w ciążę to teraz niech urodzi. Jeśli faktycznie taka dziewczyna nie ma możliwości utrzymania dziecka[a w większości przypadków nie ma] to myślę, ze przez 9miesięcy powinna znosić różne niemiłe uwagi, pocierpieć podczas porodu i oddać dziecko do adopcji. dla mnie to najlepsze rozwiązanie.
U mnie w szkole na religii w 3klasie mamy tematy w związku właśnie m.in. z aborcją. Ksiądz oczywiście powiedział, ze to złe itp., i że jesli dziecko pocznie się z gwałtu to i tak kobieta powinna urodzić. Dla mnie to troszkę...hm...głupie. Bo dziecka na pewno "nie zostawi sobie", bo jednak będzie przypominało coś niemiłego. Niby można oddać. Ale szczerze? Nie chciałabym się dowiedzieć, że w taki sposób "powstałam".
Tyle na temat aborcji
Eutanazji właściwie nie popieram. I nawet nie chodzi o wiarę. Chociaż o nią chyba najbardziej. Ja na miejscu lekarza nie potrafiłabym zrobić czegoś takiego.

Rozpisałam się i mam nadzieję, że nikogo nie oślepię tyloma literkami:)

Coś z punktu prawa:

Osoba fizyczna jest każdy człowiek od urodzenia aż do śmierci. Każdy człowiek jako osoba fizyczna posiada zdolność prawną to jest zdolność do posiadania określonych praw i obowiązków w zakresie prawa cywilnego. Zdolność tę nabywa z chwilą poczęscia a traci z chwilą śmierci.

Dziecko poczęte nie ma nabywa zdolność prawną lecz nie nabywa zdolność do czynności prawnych, która polega na możliwości wywołania określonych skutków prawnych poprzez własne oświadczenie woli.

Ostatnio na religii oglądaliśmy film na temat aborcji. Muszę przyznać, ze film mną wstrząsnął. Było np. pokazane czym przeprowadzany jest zabieg, jak wygląda dziecko w 6 tygodniu. Gdy kobieta jest w ciąży to lekarz jeździ jej takim czymś po brzuchu i na ekraniku widać dziecko no nie? No to na filmie było pokazane takie samo coś, tylko podczas zabiegu. To naprawdę było przerażające>pomimo tego, że ja dziecko tam tylko czasami widziałam...<

Przeczytajcie:

to jest jakaś piosenka:

Kołysanka Dla Nienarodzonego

Ty byłaś piękną dziewczyną,
a on był pięknym chłopakiem,
ja niepotrzebną kruszyną,
rzuconym w złe gniazdko ptakiem,
ty miałaś włosy z obrączek
i wciąż go trzymałas za rękę,
moich nie chciałaś już rączek
nie trzeba było ci wiecej!
Ref.Dziś miałabym 16 lat
tyle co ty wtedy mamo,
jakże cieszyłby mnie świat,
gdy przeżyłabym to samo!
Mamo nie chciałam umierac
dlaczego mnie nie kochałaś,
nie miałas prawa zabierac mi życia
chociaż mi je dałaś
2.Dzieci boją się zastrzyków,
cyganów i kominiarzy
ja boje sie śmietników
tam leżą szczątki mej twarzy
dzieci tulą sie do lalek,
ja do ziemi tulę się z lękiem,
ktoś wrzucil do umywalki
me ciałko giętkie i miękkie.



albo te wiersze: z http://nienarodzone-aniolki.blog.onet.p … index.html


ja po prostu mam łzy w oczach jak to czytam...

no właśnie a niektórzy nic sobie z tego nie robią

no w symie to z tej strony na to nie patzryłam, ale to prawda
na prawdę nie rozumiem takich ludzi 

Ja sie tu krótko wypowiem. Pewnie i tak sie domyślacie mojego zdania na ten temat. Jest za aborcją i za eutanazją. Tyle.

ja jestem za...
jesli matka mysli i chcialaby zabic swoje dziecko a nie moze to jaka ona bedzie matka...

ja bym nie usunela nie ma takiej opcji, ale kobieta ktora chce - w sumie niby jest nielegalne ale co z tego jak kos chce usunac to i tak usunie jest pełno sposobow zeby nieby naturanie poronic chociazby a za kaske to wiekszosc lekarzy "pomoze"

pozdrawiam

a te zdjecia straszne...

Jestem za aborcją do 2 ewentualnie do 3 miesiąca w każdym przypadku.
Znam osobiście ludzi, którzy nie powinni się narodzić i bardzo cierpią psychicznie, że jeden rodzić ich chciał a drugi nie. Wszystko co się dzieje źle w domu to wszystko ich wina. Założę się, że większość osób z forum nie ma w sobie takiej empatii i pewnie nie domyślają się jak trudno się z takim czymś żyje, że lepiej by było się nie urodzić wcale niż tak żyć.
Jeżeli by mnie zgwałcono (odpukać) bez chwili wątpliwości zgodziłabym się na aborcje, bo nie chciałam bym w sobie nosić   "owoc przemocy", który zaprzepaściłby całe moje życie.
Jeżeli chodzi o eutanazje to jestem jej przeciwna bo wychodzę z założenia, że "na śmierć trzeba sobie zasłużyć i czasem śmierć jest jedyną sprawiedliwością".

Ostatnio edytowany przez Myriam (2008-05-15 21:38:09)

Jestem za aborcją tylko w przypadku gwałtu oraz zagrożenia życia matki. Po tak wielkiej krzywdzie, którą jest gwałt, urodzenie dziecka niosłoby jeszcze większe krzywdy, a dziecko jest jedynym niewinnym stworzeniem na świecie chociaż z grzechem pierworodnym.

Eutanazja. Wypowiem się z punktu widzenia ateistki.
Oczywiście, że tak. Dlaczego ktoś ma przeżywać martyrologię ziemską skoro może skrócić sobie cierpienie.
Ja zgadzam się z eutanazją tylko wtedy gdy ta decyzja jest podjęta przez samego siebie a nie przez obce osoby, bo wtedy to jest świadome morderstwo, ale jeżeli ktoś ma już dość to proszę bardzo, droga wolna.

A teraz z punkty widzenia katoliczki/katolika:
Oczywiście, że nie. Bo kimże my jesteśmy abyśmy decydowali o życiu i śmierci ? Dano nam skarb w postaci życia i mamy go pielęgnować i rozmnażać.

Bardziej skłaniałabym się do poglądu ateistki.

Ja jestem stanowczo za aborcją w każdym przypadku,bo niby dlaczego dziecko ma ponosić konsekwencje postępowania nie zawsze odpowiedzilnych dorosłych(tułać się po przepełnionych domach dziecka,niemieć co jeść albo być nie kochanym,bitym lub poniżanym).
A jeśli chodzi o eutanazje to tylko dla śmiertelnie chorych,cierpiących i pod warunkiem że tego naprawde chcą.

Maina  masz prawo do własnego zdania i nie zamierzam Cię namawiać do jego zmiany.Nie wiem ile masz lat i jak wiele w życiu widziałaś,ale z tego co ja przeżyłam i widziałam wynika moje przeświadczenie o tym że aborcja czasem bywa mniejszym złem wobec tych dzieci.

A ja jestem jak najbardziej za aborcja . Uwazam,że jeżeli dziecko miałoby byc chore to lepiej bedzie dla dziecka, bo nie bedzie sie meczył w tym świecie . Jeżeli matka jest ofiara gwałtu lub po prostu nie ma warunków do wychowania dziecka to aborcja takze jest potrzebna. NIby mozna dziecko oddac do domu dziecka, ale nie uwazam zeby to byl najlepszy pomysł , bo takto bedzie ich coraz wiecej i nie wiadomo co sie  z nimi stanie w przyszłosci  moha zostac bezdomni, moga trafic do rodziny patoligcznej nie wiadmo ...
Nie powinno to byc zakazne każda kobieta powinna sama o tym zdecydowac i nikt nie powinien jej oskarżac o to,ze zabiła dziecko to jest jej indywidualna decyzja .

Hmm... z tego co tu widze to glosy sa podzielone... ja jednak nadal jestem PRZECIWNA takiemu postepowaniu... jakby na to nie patrzec to jest to zabojstwo nowego, czesto jeszcze nie narodzonego czlowieka, a to wedlug mnie jest niedopuszczalne....

Mozna przeciez urodzic takie dziecko a potem je oddac... w koncu to nie problem znalesc rodzine zastepcza ?

Maina napisał:

Sanjula napisał:

Hmm... z tego co tu widze to glosy sa podzielone... ja jednak nadal jestem PRZECIWNA takiemu postepowaniu... jakby na to nie patrzec to jest to zabojstwo nowego, czesto jeszcze nie narodzonego czlowieka, a to wedlug mnie jest niedopuszczalne....

Mozna przeciez urodzic takie dziecko a potem je oddac... w koncu to nie problem znalesc rodzine zastepcza ?

po prostu dać szanse na życie.. przecież to jest najważniejsze :?

Dokładnie! Przecież co takie dziecko zawiniło? Ostatnio z mamą również rozmawiałam na te tematy, doszłyśmy do takiego wniosku że przecież te dzieci same się nie pchają na świat, i nie powinny ponosić winy za czyny kobiety która miała jakąś wpadke...

Poza tym te kobiety które tak na prawdę pragną mieć swoje dzieci - to często nie mogą ich mieć, a te które ich nie potrzebują do szczęścia - zachodzą w ciąże, i albo je rodza i mają przesrane życie, albo je po prostu usuwają

Według mnie takie osoby nie powinny więcej zachodzić w ciąże... Powinno si je jakoś ukarać...

Wyobraźcie sobie teraz że wasze matki zgodziły się na waszą aborcje...  teraz was by nie było na świecie.. ale co za idiota to wymyślił?? Ssanie dziecka do odkurzacza? Odrywanie mu rąk i nóg?? Spalanie go w soli?? przecież to potworne.. nawet zwierzęta tak nie robią zauważyłam że jak jakiś tam pająk urodzi to potem sam daje się im zjeść.. niesmaczne wiem.. ale prawdziwe..
Dodam jeszcze parę zdjęć


Osobom o lekkich nerwach radzę nie patrzeć!!!!!


Uwieżycie w to że te dzieci to najprawdopodobniej czuły?? A co gdyby wam tak zaczęto odrywać ręce? Oo koszmar..
Ten plakat wiele mówi bardzo mi się podoba
http://www.eugeniusz.oblaci.pl/pro_life … cja_12.jpg
http://www.abort73.com/HTML/AbortionPic … -08-01.jpg
http://www.rottenamerica.com/images/Abo … tion05.jpg
http://operationrescue.org/images/Chels … tioned.jpg

Może i śmieszne ale prawdziwe:

a wiec tak...

ABORCJA- nalezy rozwazyc rozne przypadki... jesli bylo to dziecko z gwaltu, jest grozna zabicia matki lub dziecka, lepiej oszczedzic sobie cierpien...
EUTANAZJA- jest osobnym wyborem kazdego czlowieka...

mozecie mnie zlinczowac ;]

za trudny temat dla 14-latki... jednak napisze że nie jestem zwolenniczką aborcji sami wiecie z jakich powodów... Gdy słyszałam ile noworodków ginie z tego powodu to normalnie... Powinno to być niedozwolone , chyba że chodzi o sprawy związane z gwałtem...

Ostatnio edytowany przez anulka (2009-02-16 16:16:49)

Zgadzam się z Luthien.
Zarodek jak dla mnie już maluszek, a rodzice traktują go jak przedmiot.

gdy trafiłam kiedyś na tekst przysięgi Hipokratesa, którą składa każdy lekarz to nie potrafiłam zrozumieć dlaczego dokonuje się aborcji i eutanazji. Przecież to łamanie przysięgi. Zresztą nadal tego nie rozumiem. Niby stoją za tym bardzo duże pieniądze, więc dlaczego przysięgają?

chodzi o to, że przysięgają, że będą działać tylko dla zdrowia pacjenta, a później zabijają niewinne dzieci, które nawet nie mogą się bronić. Owszem stoi za tym ogromna kasa, ale jak dla mnie to jest to łamanie swoich przysiąg. (nie wiem czy bardziej racjonalnie, ale próbuje to jakos wytlumaczyc)

ja kiedyś ogladaam rozmowy w toku i kobiety tam mówiły że pousuwały po kilkoro dziecie i nie mają wyrzutów sumienia to sobie pomyślalam jak tak można robić ?

Hmm tu już nawet nie chodzi o religie, co nie? Tylko o to jak kto patrzy na świat i na istotę ludzką..
Są takie osoby, którym "wisi to" jak się obchodzi z niektórymi ludźi, co już dopiero mówić o aborcji.
Moim zdaniem to jest zabójstwo tak czy owak. Jakby nie patrzeć, to prawdziwa matka, nawet jeśli nie jest przygotowana na ciąże ( zgwałcona..wpadka itd.) Ma tzw. instynkt macieżyński dany kobietom z góry... i każda normalna kobieta nie pesymistka i nie myśląca tylko o sobie - powie sobie- zaraz. przeciez to jest człowiek moje dziecko, ze mną spokrewnione.. !! halooo!
Moim zdaniem to jest logiczne
Po za tym nie wierze, że większość ludzi jest za aborcją.. jak tak to jakieś to dziwne społeczeństwo..
Hmm no i też mówi się o przypadkach: gwałt albo co innego.. ale to moze jest też kara hmm? Bo gwałty raczej w 90 % przypadkach nie dzieją się tak o..od chcenia.. tylko za winą kobiety (ubiór, postawa itd).

Głupio jest mówić: Zdecydowałam sie na aborcje.. a potem wyrzuty sumienia na pewno są..!



ale się rozgadałam
ale dobry temat.. uwielbiam o tym mówić

a ja wynalazłam coś takiego:
"Wiele razy powtarzam - i jestem tego pewny - że największym niebezpieczeństwem zagrażającym pokojowi jest dzisiaj aborcja. Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali? Jedynym, który ma prawo odebrać życie, jest Ten, kto je stworzył. Nikt inny nie ma tego prawa: ani matka, ani ojciec, ani lekarz, żadna agencja, żadna konferencja i żaden rząd. (...) Przeraża mnie myśl o tych wszystkich, którzy zabijają własne sumienie, aby móc dokonać aborcji. Po śmierci staniemy twarzą w twarz z Bogiem, Dawcą życia. Kto weźmie odpowiedzialność przed Bogiem za miliony i miliony dzieci, którym nie dano szansy na to, by żyły, kochały i były kochane? (...) Dziecko jest najpiękniejszym darem dla rodziny, dla narodu. Nigdy nie odrzucajmy tego daru Bożego"
Matka Teresa

ten ksiądz przede wszystkim sprzeciwił się nauce kościoła, który reprezentuje. Robiąc to dał straszne antyświadectwo.

Ten koszmar to było to sztuczne poczucie winy, które źli duchowni wmawiają kobietom. Teraz wiem, że jest to z ich strony złośliwość, niechęć do kobiet, niezrozumienie życia a też i chęć kontroli, bo osobą, która się zmaga z głupimi dogmatami łatwiej kierować.
taaaa, księża najbardziej pragną kontroli nad kobietą, szczególnie Ci zacofani despoci, którzy nic nie wiedzą. Kobieta ma bardzo małą wiedzę o Kościele Katolickim.


Dlaczego więc Kościół sprzeciwia się aborcji, a nie sprzeciwia się odłączaniu od aparatury?
zastanawiające. Może dlatego, że KK sprzeciwia się odłączaniu od aparatury.

Każde urodzone dziecko - katolik to przecież dodatkowe chrzty, komunie, bierzmowania, lekcje religii itd, itp.
szczególnie te lekcje religii mnie zastanawiają. Ci księża muszą naprawdę dużo na tym zarabiać. A przecież to sama przyjemność użerać się z 30 osobową grupą ludzi, którzy mają te lekcje w.... (no sami wiecie).


W tym miejscu każdy może sobie zadać pytanie, czy tak może pisać katoliczka? Tak, jestem nadal katoliczką, ale tylko ze względu na tego księdza, który przekonał mnie do podjęcia właściwej decyzji.
ja proponowałabym tej kobiecie zastanowić się czym tak naparwdę jest bycie katolikiem.


Chciałabym za 2-3 lata urodzić moje wymarzone, chciane i kochane dziecko.
współczuję temu dziecku

Mogą mieć mniej szczęścia niż ja i trafić na oportunistę, dewota albo tchórza, który zniszczy im życie.
czyli człowiek, który broni życia i chce bronić swoje sumienie, jest dewotą, tchórzem, a może i nawet kretynem, który dla radochy chcę zniszczyć komus życie? a to heca!

Podsumowując:
Czytając miałam wrażenie, że artykuł pisała kompletnie niedojrzała osoba, która najzwczajniej w świecie bała się ponieść odpowiedzialność za swoje czyny. Przykład księdza mną wstrząsnął. Myślę, że p. Anita nie podała jego nazwiska bo chyba groziłaby mu ekskomunika. Jest współwinny, a w dodatku wystąpił przeciw nauce Kościoła.
To tyle ode mnie, jak jeszcze coś mnie najdzie to dopiszę

JAK MOZNA POKAZYWAC DZIECIOM TAKIE ZDJECIA?????

Założenia projektu „Prawa człowieka – prawa dziecka” były bardzo dobre, jednak jego finał rodzi pytanie, o co chodziło twórcom? Do akcji przyłączyło się wiele szkół ze Skierniewic. Dzieci przygotowywały wystawy oraz przedstawienia mające zainteresować ludzi problemem respektowania praw najmłodszych.



Kulminacją projektu było specjalne spotkanie, w którym brały udział także przedszkolaki. Pokazano na nim multimedialną prezentację z szokującymi zdjęciami. Fotografie ilustrowały zjawisko łamania praw człowieka. Wstęp do wyświetlania slajdów przygotowała Anna Politańska, pedagog ze Skierniewic. Na zdjęciach znalazły się: martwy płód, torturowana kobieta z zakrwawioną twarzą w klatce i mężczyzna czekający na egzekucję na krześle elektrycznym.



Anna Politańska, zapytana przez „Dziennik Łódzki”, czy ta demonstracja przykładów łamania praw nie była zbyt brutalna, nie widziała w tym problemu. W jej opinii trzeba przygotowywać małe dzieci na takie widoki:



„Świat jest bardzo różny, bywa też okrutny. Tworzą go ludzie i żeby nie było takich sytuacji, jakie pokazano podczas prezentacji, przygotowujemy podobne programy. Ten rzeczywiście zawierał dość drastyczne przykłady, ale to była prezentacja przeznaczona dla wszystkich uczestników. Obecne były małe dzieci, ale one przecież powoli wchodzą w świat dorosłych”.



Odmiennego zdania jest wicekurator oświaty w Łodzi, Konrad Czyżyński:



„Mój komentarz może być tylko jeden. Takich zdjęć nie powinno się pokazywać tak małym dzieciom. I to jeszcze bez dokładnego komentarza. Przedszkolaków oraz uczniów pierwszych klas szkół podstawowych nie powinno być wśród odbiorców podobnych treści. Organizatorzy konferencji ze Skierniewic przesadzili”.



Sytuację ma skontrolować Urząd Marszałkowski w Łodzi, który nadzoruje ośrodki doskonalenia nauczycieli.

A ja mam normalnego ksiedza byc moze dlatego bo jest mlody i mozna z nim o wszystkim porozmawiac.
Ja nie mogla bym zrobic aborcji. Nie rozumiem jak mozna zabic dziecko ktore sie nosi kolo serduszka!!! Rozumiem gdy dziewczyna zostala zgwalcona... ale np. ogladalam program w ktorym kobieta opowiadala ze miala juz 5 razy robiona aborcje w POLSCE!!!
Jedna wypowiedz mnie zaszokowala gdy powiedziala ze juz sie przyzwyczaila do aborcji (z usmiechem na twarzy) !!!
Ja jestem bardzo wdzieczna moim rodzicom za to ze dali mi zycie !!! Ta kobieta chyba sie bawila, mogla juz dzidziusia oddac do domu dziecka!!! NIE ROZUMIEM JAK TAK MOZNA !!! Smutne

Ostatnio edytowany przez Lavanya (2009-05-12 16:10:01)

zabić to jedno... ostatnio na biologii mówiliśmy o biologii. Sposoby mordowania tych dzieci są naprawdę okrutne. Wyrywanie fragmentów ciała... przecież to straszne!

polecam ten dokument, napisany zrozumiałym językiem i pokazujący stanowisko KK w sprawie aborcji, razem z jego uzasadnieniem: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR … _1_23.html

Ostatnio edytowany przez Luthien (2009-05-14 20:29:41)

ja też teraz zerknęłam na zdjęcia. straszne

Ten wiersz znalazłam w internecie

Ja naprawdę żyję. Dar życia otrzymałam.
O, braciszka z boku poznałam,
On też prawdziwie się raduje i świata oczekuje.
Dzięki Ci mamusiu i kochany Tatusiu.
Braciszku patrz, coś się stało,
jakieś światło się tu dostało,
jakieś narzędzie błyszczące.
Ała ! Jakieś kłujące.
Braciszku co oni Ci robią?
Dlaczego dziurę w brzuszku Ci skrobią?!
Mamusiu!
Braciszka rozrywają, rączki mu wyrywają !
Właśnie wykłuli mu oko i serduszko rozdarli głęboko.
Jestem krwią braciszka zbryzgana,
Mamusiu moja kochana.
Już nie ma nas dwoje - zostałam sama,
jak ja się Mamusiu boję!
Pocę się w kolorze krwi!
Mamusiu nie pozwól umrzeć mi.
MAMUSIU!
Ten potwór paluszki mi obcina!
Już jest kaleką Twoja dziecina.
Mamusiu, co ja takiego zrobiłam?
Ja tylko się życiem cieszyłam.
Mamusiu! Ja jestem miłością Boga do Ciebie,
On naprawdę chce mieć nas w niebie?
Jego miłość nigdy się nie kończy,
nawet po śmierci się sączy.
Ratunku Mamo!
On urwał mi już kolano.
Tatusiu!
Ja będę Twoim skarbeczkiem,
Będę Twoim aniołeczkiem, ale pomóż mi
Niech nie wyrywa drugiej rączki mi
Tatusiu, Mamusiu!
Ja mogę być głodna, nie potrzebuję pieniędzy!
Kochani ja mogę żyć w nędzy,
ale nie pozwólcie aby mnie zamordowali
i życie mi zabrali.
Mamusiu, ja jestem jeszcze mała,
Ja będę zawsze Cię kochała,
w Twojej starości będę promyczkiem słońca,
będę miłością Cię obdarzała do dni Twoich końca.
Mamusiu!
Mamusiu!
Czy ja umieram dlatego, że Tatuś Cię dręczy?
Że Cię nie kocha i męczy?
Ja Cię tysiąc razy mocniej będę kochała,
Ja Twoja córunia mała.
Ja będę Ci buzi na dobranoc dawała,
Ja będę się z Tobą bawiła i śmiała.
Mamusiu kochana!
Nie pozwól żebym została zmasakrowana.
MAMUSIU!
On teraz szczypcami oczy mi rozdusi,
Nie będę widziała mojej Mamusi,
ale Ty mnie Mamusiu będziesz widziała.
Spójrz do śmietnika, tam będę leżała.
Mamusiu!
Dlaczego życie mi dałaś
i tak okrutnie je odebrałaś?
Mamusiu patrz!
Twoją córunię w krematorium spalili,
ale duszy jej nie zabili,
ja w Twoim umyśle będę żyła,
będę po nocach Ci się śniła
i będę po nocach do Ciebie wołała,
Ja Twoja Córunia mała.
Mamusiu, dlaczego zatykasz uszy?
Przecież nikt Cię nie ogłuszy.
To przecież ja, Twój skarbek kochany,
ten co miał brzuszek rozerwany.
Mamusiu, pamiętasz jak się bałam?
Jak o pomoc do Ciebie wołałam?
A pamiętasz mamusiu oczy tego lekarza?
Co śmiercią dzieci obdarza?
Kto mu dał prawo, by zabił Twoja dziecinę?
Twoją niewinną kruszynę,
Mamo, czy ta powolnej śmierci porcja nazywa się ABORCJA?
Zapytaj rządzących o nazwiska,
poznaj tych ludzi z bliska;
sprawdź, czy oni tez swoje dzieci zabijają,
czy tylko Ciebie w pogardzie moją?
MAMUSIU.
W naszym kraju mordercy chodzą na wolności,
a niewinnym łamie się kości.
Ustawy ludobójcze podejmują i
Tobą się wcale nie przejmują.
Mamusiu moja kochana,
dlaczego cierpisz i jesteś załamana?
To przecież ja, Twoja Córunia Twoja,
Mamusiu moja, gdybyś wtedy mnie ocaliła,
MAMUSIU!
W Twoim sumieniu, będę ciągle żyła
i będę za Tobą bardzo tęskniła,
że Twoja córeczka najbardziej by Cię kochała.
Mamusiu moja,
ja nawet teraz jestem Twoja!"

To trudne pytanie. Jeśli dziecko przeżyje, to potem ojciec lub dziadkowie będą winić je za śmierć matki. A jeśli matka zgodzi się na aborcję, to potem będzie miała straszliwą depresję.

Co do tego wiersza raczej nie było mi do śmiechu. No może tekst może bawić, ale autor przedstawił raczej odczucia dziecka. Ale cóż, każdy ma inny gust i ja to uszanuję.

Ostatnio edytowany przez Pari 2 (2009-07-10 19:12:58)

Trudny temat i nikt nigdy nie dojdzie do porozumienia, bo to zależy od naszego postrzegania świata i pewnych sprawa, także od religii...
Jestem za aborcją, każda kobieta powinna mieć prawo wyboru. Słyszałam już wiele opinii, dużo czytałam itp. ale takie mam zdanie na ten temat. Tylko znając ludzi bezmyślnie będą uprawiać seks a później w razie wpadki aborcja.....tak niestety nie powinno być. Dlatego młodzież trzeba bardziej uświadamiać w tych sprawach. W szkołach nadal tego brakuje a tematy dotyczące współżycia, ciąży itd są omawiane lakonicznie. Mogłabym powiedzieć, że jest to temat wstydliwy, nawet dla nauczycieli

Eutanazja już o wiele trudniejszy temat. Jeśli chora osoba chciałaby dokonać eutanazji to jestem za ale na prośbę rodziny już nie. Dlatego, że mogą przejawiać się inne pobudki niż ulżenie w cierpieniu  np. chęć zagarnięcia pieniędzy, majątku lub pozbycia się starszej, schorowanej osoby ( okropność ale i o takich przypadkach słyszałam...)
W tym celu przepisy powinny być dopracowane w 100 % i jasno określać kto ma prawo decydować o eutanazji.

Jeżeli chory jest np. w śpiączce i rodzina chciałaby dokonać eutanazji jestem temu przeciwna. Nawet gdyby lekarze twierdzili, że nie ma szans na normalne życie.
Jestem za, tylko wtedy gdy dana osoba ma kontakt z otoczeniem i może sama o tym zadecydować.

Ja uważam, że w początkowej fazie zapłodnienia jest to jeszcze zwykła komórka a nie dziecko.  ale to już kwestia indywidualnych przekonań i religii

Delegalizacja aborcji nic nie da - tak jak z narkotykami, przeniesie się to do szarej strefy. Jedyne ,co możemy zrobić to zalegalizować i zmusić kliniki żeby przed zabiegiem namawiały matkę do adopcji (oczywiście za odpowiednią zapłatą). Może korzyści ekonomiczne przekonałyby ją do zostawienia dziecka.

Nigdy nie głosujcie na polityków wspierających delegalizację aborcji - bo przez nich więcej płodów będzie zabijanych bez żadnej kontroli.

Jestem za abrocją i za eutanazją.
Oczywiście abrocja tylko z przyczyn, które zagrażają życiu matki lub gdy dziecko jest chore. Po co ma się męczyć? Świat nie jest pozytywnie nastawiony do dzieci chorych.. Niestety. Dodatkowo męczyła by się też matka i reszta rodziny..


Jestem za eutanzją, ale tylko, gdy wyraża na to osoba, która chce tego lub członkowie rodziny, ktora decyduje za osobe śmiertelnie chorą, z którą nie ma żadnego kontaktu... Po co ma cierpieć?