Wrażenia super;) film super oby więcej takich filmów powstawało z rąk Bollywood

Tak... Jest bardzo fajny! Bardzo podoba mi się te mamenty z "matrika"

Pani Kakad jest bez wątpienia super! Te jej teksty "mako man" i 'matrik" doprowadziły mnie do łez...

Piąteczka dla tego filmu. Bardzo fajny. Wg mnie trochę przesadzono z tymi scenami (jak to wszyscy nazywają) z ''Matrika'' Ale ogólnie super.

Ale nie zapominajcie, że prócz Matrika pojawia się i Bond Muzyka ze sceny na rowerku mnie rozbraja.

Najlepsza była scena w pokoju nauczycielskim gdy ten plujący się nauczyciel darł się na Rama i leciała na niego ślina, a on taki unik

Wogóle "plujące" sceny są super Fajne jeszcze krawaty dyrektora i fakt, że ciągle czyta Pottera A ja właśnie słucham Yeh Fizaein

Wspaniała zgadzam się. Może jak Ram zostałby w szkole na dłużej to założyli by boysband? Ram jako wokalista, a reszta jako oskiestra. Śpiewaliby piosenki o Chandni.

To film typu masala w którym miesza się style. Moim zdaniem bardzo dobry. Po obejrzeniu byłam zachwycona. Bardzo podobało mi się to jak przerobili kawałki matrixa i Bonda, wszytkie te błędy i przerysowania były pokazane tak fajnie, że uznaje się to za efekt jak najbardziej zamierzony.

He he Dobre...

Chand mera dil -> ściągnęłam to w orginalnej wersji, bo piosenka już parę lat ma i... i coś nie bardzo... Zostaję czy wersji z Main hoon na

no film superrrr

Rani Mathur napisał:

No i teraz nie bardzo wiem co ci odpowiedzieć na tak rozbudowaną wypowiedź...
Ładny uśmiech

Dziękuję
Ja nigdy nie byłam zbyt wygadana

A ja za to aż za bardzo. Jak się rozkręcę to mnie nikt nie przegada

i w taki oto sposób rodzi się rywalizacja

Ja się bardzo cieszę, że znalazł się ktoś kto chce mnie przegadać. Przynajmniej pogadamy razem! A zwykle ta ja gadam a wszyscy słuchają, bo nie mogą dojść do głosu... Ja zawsze mam dużo do powiedzienia...

też tak sądzę i jeśli zrobili je specjalnie to dobrze a jeśli nie to i tak dobrze

Znaczy... wygadana może jestem, ale bo przy kumpelach gadam chyba najwięcej, ale gdy mam coś napisać, to nie potrafię się rozpisać...

bo to miała być komedia ;D zaczynam ufać reżyserom Bolly, że wszystkie te "dziwne" rzeczy nie są przypadkiem... choć co do wygiętej rynny miałabym wątpliwości..