Hindustani
Ten film jest taki baśniowy że wszystko w nim jest warte zapamiętania. Jednak ja mam dwie najlepsze sceny:
1. Jak Rani w takiej czerwonej chuście jedzie powozem wraz ze świtą i mężem do jego rodzinnego domu i zajada zebrane jagody (!) a Szaruczek się o to oburza:P
2. To scena przy drzewie gdzie Rani wraz ze swą towarzyszką wędrują, a tu przed nimi, duch, przybierając postać wiewiórki a potem ptaka im przeszkadza:P
Online
Mnie utkwiło w pamięci tłumacznie prawdziwego kupca i postawa ducha
Offline
A mi podobały się próby zorganizowane przez pasterza I jeszcze ta scena gdy duch tworzy płatki róż, a Rani nie może wyjść.
Offline
A tego do końca nie zrozumiałam. Jak to w końcu było? Jak on wyszedł i gdzie jest ten prawdziwy?
Offline
A dzięki Bo się zastanawiałam gdzie się podział ten prawdziwy...
Offline
Hindustani
A mnie się bardzo podobały sceny, gdy Duch opowiadał Lachchi o wielkiej miłości do niej, tak pięknie to mówił. Zwłaszcza ze własny mąż nie powiedział jej nic miłego a wręcz doprowadził ją jedynie do łez.
No i fajnie można było porównać noc poślubną z Kishną a noc z Duchem, gdzie było tak romantycznie,a poranek po tej nocy był tak uroczy, zwłaszcza to ujęcie nieba piękne i ta tęcza........super!
Te płatki róż też były piękne i mina Shahruczka w tej scenie jak chciał zatrzymać Lachchi.
Wzruszajace też było jak się okazało, że Lachchi jest w ciąży, jak Duch się na nią patrzył to aż ciary miałam. Potem jak położył jej dloń na brzuchu, to było wspaniałe takie zaznaczenie, że jest ojcem tego dziecka, że to jemu dał życie i że będzie sie o nie troszczyć i już je kocha. W końcu nadawali razem z Lachchi imie nie narodzonej jeszcze dziewczynce to świadczyło o ich miłości do nowego życia które razem poczęli.
Zakończenie też było piękne.
Zresztą co tu duzo pisać, po prostu przepiękny film!
Offline
Hindustani
Zgadzam się, to była ładna scena z tymi płatkami róż. I zaraz potem jeśli dobrze pamiętam leciała piosenka. Rani wyglądała w tej scenie bosko. A obok obrazek dla przypomnienia
Paheli to był film który dotychczas w moim prywatnym rankingu plasował się na drugim lub trzecim miejscu, ale ostatnio oglądałam film który chyba go pobił. Choć może nie warto ich przyrównywac bo Paheli ma w sobie więcej magii. Nie jest może tak znany bo nie gra tam Srk ale warto obejrzeć - nazywa się Kisna the Warrior poet. Akcja rozgrywa się w czasach odzyskania przez Indie niepodleglosci, więc występuje jeszcze anglicy itp. Ogólnie oprawa typu starodawne samochody też mi się podobała. Na filmwebie pod tym filmem możesz przeczytać mój komentarz o nim
Online
Moje ulubione sceny, to te z początku filmu i piosenki "Minnat Kare". Jak te wszystkie kobiety tłumaczyły Rani, jak ma uwodzić swojego męża... Chyba kiedyś spróbuję to zastosować w praktyce...
Offline
Dla mnie ulubioną sceną jest cała końcówka, od momentu kiedy Lachchi zaczeła rodzić
Offline
mi sie najbardziej podobała scena właśnie z wątkiem oczekiwania na malucha i końcowa!!!
Offline
Robi postęp
mi sie wszsytkie sceny podobały ale końcowka jak ten duch był w mężu i ona mowiła że jusz na krok nieodstąpi i się przywiążę do niego sweet
Offline
Dobry dyskutant
Sanjula napisał:
podobała mi sie scena w której Rani chodziła obok drzewa a duchy przybierały postacie ptaków i wiewiórek
To był duch Szaru, który się w niej zakochał
a mnie też się podobała scena z płatkami róż Jak Szaru leżał na łóżku głową w dół i między dłońmi płatki
Ostatnio edytowany przez fatamorgana (2008-02-24 13:18:00)
Offline
Nabijacz
Mi sie najbardziej podoba scena gdy Rani je jagody a Srk sie tak na nia smiesznie patrzy ;] a takze gdy srk pokazuje innym dziewczynom bransoletki a Rani obrazona odchodzi i potem ta piekna piosenka ... cudoo
Offline
fatamorgana napisał:
a mnie też się podobała scena z płatkami róż Jak Szaru leżał na łóżku głową w dół i między dłońmi płatki
Haha, widzać że ta scena Ci się podoba i to nawet bardzo
Minęły cztery miesiące, a scenę masz w sygnaturce
Offline
Gość
Paheli jest w całości piękny i właściwie wszystkie sceny są moimi ulubionymi. Jednak wybiorę trzy, które najbardziej mi się podobały, każda z innego powodu.
1. scena, kiedy Duch mówi Lachchi kim naprawdę jest - nie spodziewałam, ze tak się ta rozmowa potoczy
2. płatki róż i to co trochę przed - wiadomo, czyste piękno i romantyzm
3. wyścig wielbłądów - widowiskowy i zabawny, a potem taka piękna rozmowa Ducha z Lachchi
Stały bywalec
Najbardziej podoba mi się scena kiedy pasterz każe prawdziwemu ukochanemu wejść do bukłaka. Wciąż mówię nie rób tego nie rób, a On i tak swoje. Naprawdę myślałam, że na jakiś czas (do chwili rozkładu bukłaka) ten duch zostanie tam uwięziony.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
bardzo podoba mi sie ta scena co duch siep zremieniał w ptaka itp
Offline
Mnie się zawsze podobały sceny na tarasie ;] no i gdy duch dowiaduje się, że będzie ojcem jak troszczy się o Rani no i wybór imienia
Końcówka mi zapadła w pamięć pewnie dlatego, że bardzo mi się podobała
Offline