milkaja - 2009-07-07 20:17:48

Sangharsh (1999) http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/3/3b/Sansgharshposter.jpg

(Hindi: सँघर्ष, Urdu: سنگھرش) to Bollywoodzki film wyreżyserowany przez Tanuja Chandra.


Produkcja - Mukesh Bhatt
Scenariusz - Mahesh Bhatt, Girish Dhamija
Muzyka - Jatin-Lalit
Premiera - 3 wrzesień 1999r.
Czas trwania - 128 minut


Obsada

Akshay Kumar ... jako Profesor czyli Aman Varma
Preity Zinta ... Oficer CBI Reet Oberoi
Ashutosh Rana ... Lajja Shankar Pandey
Yash Tonk ... występ specjalny
Vikram Chopra
Ninad Kamat
Krishna Bhatt
Madan Jain
Alia Bhatt - mloda Reet


Fabuła

Dochodzi do serii tajemniczych morderstw dzieci. Ich sprawca Lajja Shankar Pandey (Ashutosh Rana) wydostaje się jednak na wolność. Do jego złapania zostaje wyznaczona młoda oficer CBI - Reet Oberoi (Preity Zinta). Pomóc ma jej przestępca przebywający w więzieniu, tak zwany Profesor, czyli Aman Varma (Akshay Kumar). Jest geniuszem, który w niesamowity sposób potrafi zapamiętywać wszystko o czym tylko usłyszy czy przeczyta. Ale Profesor wcale chętny do współpracy nie jest. Ponadto dla Reety jest to pierwsza tak trudna sprawa a na dodatek przypomina jej ona traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Czy uda jej się odnaleźć sprawcę zbrodni i zapobiec kolejnym morderstwom?...


Piosenki

Mujhe Raat Din - Sonu Nigam



Pahali Pahali Baar Balia - Sonu Nigam



Naraaz Savera Hai - Kumar Sanu



_______________________________________________
źródło: wikipedia ang. by milkaja


Moje wrażenia

Film mi się podobał. Ciekawy pomysł, choć może mogłaby być trochę lepsza realizacja, ale generalnie wyszedł całkiem dobry film. Interesująca rola Akshaya i Ashutosha. Moim zdaniem dobrze sobie poradzili. Lubię Akshaya w takich rolach niejednoznacznych. Chciałabym go częściej takim widywać. Profesor choć przestępca (za dużo nie wiadomo jednak o jego działalności przestępczej :p) wzbudził we mnie pozytywne uczucia, jak również w głównej bohaterce :p Ale cóż kobiety lubią takich niebezpiecznych facetów :P Preity moim zdaniem dobrze się spisała, choć niekiedy denerwowało mnie jej niezdecydowane postępowanie, zwłaszcza na początku, choć można było to złożyć na karb jej traumatycznego przeżycia z dzieciństwa :p
Podobały mi się nawet i piosenki, choć nie ma ich zbyt dużo w filmie, ale to co są - są całkiem dobre.
Akcja trzymała do końca w napięciu. Końcówka dosyć krwawa, dlatego jak ktoś nie przepada za tego typu filmami to raczej nie polecam, bo na końcu ostro sobie poczynają z krwią i mordobiciem :P Jak bym miała porównywać to chyba mogłabym Sangharsh porównać w zakończeniu do Baazigar. Tam też było krwawo :p
Moja ocena dla filmu to 5 :)