Irisha - 2009-03-24 15:09:43

http://www.we-dwoje.pl/files/Image/art_bonus_oryg/we_dwoje_1_10800.jpg Zdrowszy i bezpieczniejszy niż solarium, niestety wymaga znacznie więcej wysiłku i staranności z naszej strony. Z uwagi na ciągły jeszcze niedobór słońca podajemy kilka przydatnych trików…
Zamiast ryzykować brzydkie zacieki na dłoniach warto wypróbować ciasne lateksowe rękawice – do wymiany po każdej aplikacji.
Na łokcie, kolana, pachy i kostki nakładamy wcześniej balsam lub nawet filtr przeciwsłoneczny, aby zapobiec kumulowaniu się samoopalacza.
Peeling przed użyciem samoopalacza należy wykonać dosłownie od stóp do głów produktem o formule beztłuszczowej – są na rynku nawet specjalnie do tego przeznaczone preparaty (np. L’Oreal).
Ciemniejsze samoopalacze wymagają ogolenia nóg dzień wcześniej, gdyż mają skłonność do osadzania się w porach włosków.
Najdłużej jak się da, po aplikacji samoopalacza powstrzymujemy się od użycia kremu do twarzy i balsamu do ciała – kolor potrzebuje czasu na rozwinięcie, a dodatkowy kosmetyk może narobić smug.
Wrogami długotrwałej sztucznej opalenizny są gorące prysznice, kąpiele i sauna.
Zbyt obcisłe dżinsy nałożone krótko po samoopalaniu to ryzyko prążków na skórze!
Przy brązowieniu twarzy pamiętajmy o wytarciu mokrym wacikiem brwi oraz linii włosów – kosmetyki mają skłonność nadmiernego gromadzenia się w tych miejscach.

Źródło
_______________________________

Gdybym to ja miała wybierac pomiędzy samoopalaczem a solarium wybrałabym solarium :)
Bo po pierwsze daję możliwość równomiernego opalenia a nie jak to robi samoopalacz tylko w niektórych miejscach jaśniejszy a w niektórych ciemniejszy. To jest czasem bardzo wkurzające.
Kiedyś używałam samoopalacza ale nie zrobił na mnie większego wrażenia niż po wyjsciu z solarium
Zdaje sobie sprawe z tego że moze w jakiś sposób solarium jest niezdrowe dla ciała ... . Ale jednak zostanę przy swoim zdaniu.

Aktualnie : nie chodze do solarium bo wiem jakie to niezdrowe.