Nie pomógł seksapil Madhuri Dixit i jej wspaniałe umiejętności taneczne. Aaja Nachle podzielił los innych nieudanych produkcji Yash Raj jak Tara Rum Pum i Laaga Chunari Mein Daag, które zawiodły widzów i krytyków. Recenzent The New York Times podkreśla ogromny talent Madhuri, która mimo kilkuletniej przerwy, nic nie straciła ze swoich atutów jako aktorka i tancerka. Jednak reżyser nie potrafił wykorzystać jej ogromnych możliwości.

Powrót diwy nie spełnił do końca oczekiwań. Wygląda na to, że Anil Mehta nie wiedział za bardzo, co zrobić z postacią graną przez Dixit. Jej bohaterka to mieszkająca w Nowym Jorku choreograf, która wraca po latach do Indii. Stara się uratować przed upadkiem teatr, który ma być zamieniony na centrum handlowe.

Recenzenci podkreślają, że Madhuri najlepiej wypada w scenach ze swoimi młodszymi kolegami - Konkoną Sen Sharmą i Kunalem Kapoorem.

Na dodatek film spotkał się z niespodziewanymi trudnościami. Władze stanu Uttar Pradesz oraz Pendżabu zakazały rozpowszechaniania filmu w obawie przed zamieszkami. Powodem jest... tytułowa piosenka Aaja Nachle. Tekst, jak twierdzą władze tych stanów, obraża niektóre kasty.

Na szczęście Madhuri zachowuje spokój. Diwa podkreśla, że musi poczekać na dalszy rozwój sytuacji. Na pewno nie będzie to jej ostatni film. Jednak na razie wszystko pozostaje w sferze planów, jak zdradziła reporterom Indiafm.

by: Katrina

źródło: www.bollywood.net.pl

Inne: niezadowolona Madhuri Dixit