Najpiękniejsza scena to Rani tańcząca ze swetrem.
Rani zmywająca tikę.
Amitabh stawiający opór rodzinie.
Rozmowy o mięśniach.
Podobała mi się też scena miłosna, ktoś z mojego otoczenia ujął to tak: fajne wykorzystanie prześcieradła.
I tu nie będę obiektywna czyli John przy fortepianie
i John chowający się aby zaskoczyć Rani.
Synek Rani chowający się pod stołem, żeby nie pić mleka i jego rozmowa z Salmanem. Później podobna rozmowa z Johnem.
Rani, która zrobiła sweter dla Salmana, a po jego śmierci tańczyła na tarasie, trzymając ten sweter i wyobrażając sobie, że wciąż ma przed sobą swojego męża.
Sceny, w których ojciec Salmana dostrzega rozpacz swojej synowej...a właściwie - swojej córki...
Lubię scenę gdy synek Rani i Salmana chowa się pod stół przed babcią i mlekiem ; p
Zapadła mi w pamięć, również scena w której chłopiec mówi, że Bogu było nudno dlatego wziął do siebie jego tatę.
Wyścig z początku filmu również mi się podobał
Końcówka filmu była świetna. Oj ryczałam przy niej jak wół.
mi się podoba jak tata i syn gadali o mięśniach
Bardzo wzruszyła mnie scena pod prysznicem,a scena z zachodem słońca któremu towarzyszyło mądre powiedzenie o zaczynaniu nowego życia.
Świetna też była scena koncertu na którym siedziała Rani.John wyglądał tam zabójczo pięknie.
Wszystkie zabawne z Rani i Salmankiem
Scena na balkonie i cała ta piosenka
Ze sweterkiem
W szkole rodzenia .... no wszystkie te fajne
Śmierć mężulka
rozpacz Rani i jej taniec ze sweterkiem
Scena gdy wydaje jej się ze widzi jak jej zmarły mąż odprowadza ich dziecko do szkoły i jej posyła buziaka
Na łódce
Końcowa , pogodzenie się rodzinki
1. Wyścig 'kolesi' na początku..
2. "Całe życie nazywałeś mnie kolesiem, a teraz zebrało ci się na syna?"
3. Bardzo dobrze pamiętam moment kiedy Sallu puknął samochód...
4. Rani pod prysznicem..
5. Rozmowy o mleku..
Było kilka takich scen
1) Gdy Salman i Rani mówią ze będą rodzicami:)
2) Rani po prysznicem
3) Rani starająca się najeść przed Karwa Chauth
oczywiscie Amitabh Bachchan w roli jedynego normalnego w sporze ze swoja rodzina,ja bym mu oskara dal za ta scenke
Lotri napisał:
Jedyna scena która zapadła mi w pamięć - Rani pod prysznicem, zmywająca tikę. Ten sindur spływal jej po twarzy jak krew... łezka mi się w oku zakręciła.
Zgadzam się, to była mocna scena. Mnie bawiły rozmowy przy mleku
Jedyna scena która zapadła mi w pamięć - Rani pod prysznicem, zmywająca tikę. Ten sindur spływal jej po twarzy jak krew... łezka mi się w oku zakręciła.
jak sie John podobal omatkobooska poprostu Bóstwo
wogole jego postac takie poswiecenie aaaaaaaaaa
ale ja nie potrafie go oceniac negatywnie za bardzo go uwielbiam
mi sie podobał wyścig na początku albo jak Big B na polu golfowym podbiegł z piłeczką końcówka i Dzięki tato
ale ogólnie cały film mi sie podobał John bardzo fajnie zagrał
John trochę w stylu "Zrób jej krzywdę, a zabiję cię"... ale to cały urok Johnnego
No tak
A ogólnie jak wam się w tym filmie John podobał ?
bardzo mi sie podobala scena rozmowy ojca z Johnem w Europie...
oczywiscie rozmowa ojca z Rani i Jhona z Rani dlaczego oni chca zeby byli razem
i koncowa rozmowa z ojcem piekne
smieszne było mleko i miesnie sweter i picie herbaty
widze ze wiekszosci podobaly sie te same sceny...
Mi się jeszcze podobało jak Salman pił herabtę, chociaż nei lubi
Tak ta scena pod prysznicem świetna a inne fajne to zakończenie i przemowa Amitabha oraz rozmowy związane z mlekiem
A zapomniałabym! Kocham scenę gdy Rani wchodzi pod prysznic!! Świetna i wzruszająca!
Wyścig ojca i syna, scena na balkonie z Rani i Salmanem, jak Rani daje Salmanowi sweter, rozmowa o mieśniach i ślub Rani i Salmana.
Ulubione sceny... Wyścig "kolesi". Cała seria spotkań Salmana z Rani. A później jeszcze rozmowa Salmana z synem i Johna z synem Salmana. To o mięśniach i mleku. I koniec oczywiście!
Wasze ulubione sceny z filmu, dyskutujemy na ten temat, mówimy która scena utkwiła nam w pamięci i dlaczego Czyli ogólnie dyskusja o filmie