Jak Gita odrzuca oświadczyny, mówiąc iż chce pracować po ślubie.
Gita zadająca pytania w klasie.
Jak ten biedak mówi że nie ma kasy by zapłacić za dzierżawę, a Mohan daje mu pieniądze.
Pożegnanie Mohana z Gitą.
Patrzenie w gwiazdy podczas projekcji filmu.
Scena z żarówką
Jak Gita mówi Mohanowi, że Go kocha
Pożegnanie na moście i to patrzenie w lusterko
Kąpiel Mohana
No i te gwiazdy
Z tych śmieszniejszych scen to kąpiel Mohana No i gdy prosił Gitę, żeby schowała papierosy gdzieś pod poduszką ; p
Potem kiedy Gita kazała Mohanowi wyrzucić papierosa przez okno i trzymał go za drzwiami ; )
Z tych poważnych to oczywiście ta staruszka wzruszająca scena i ta która zawsze wywołuje u mnie napięcie kiedy mieli produkować prąd i woda przestała lecieć i Shahrukh wskakujący do zbiornika ; )
Najlepsza scena to według mnie żarówka - tak, tak nie jestem oryginalna.
-scena w księgarni.., spotkanie Gity i Mohana,
-Scena jak tej starszej pani zapaliła się żarówka,
-Scena jak Mohan pije tę wodę, co ją kupił od tego chłopca...
-Scena na moście, ja Gita i Mohan się żegnali..., On potem odjeżdżał i patrzał w lusterko, żeby ją zobaczyć...
-To, jak Mohan pojechał po pieniądze, do tego biednego pana i jak on opowiada, o swoim życiu, dzieciach itd.
-To, jak Gita mówi dla Mohana, że się w nim zakochała, a on na to, "Tak!" a po chwili takie zrycie i się na nią patrzy no i mówi: "Co? Powtórz to!" Dobre.. :d
I to by było chyba na tyle..
Chociaż śmieszne też było, jak Gita odrzuciła propozycje matrymonialną... Mohan udawał zmartwionego, a jak nikt nie widział to się cieszył.., Szaru strzelił fajną minę..
Podobało mi się też, jak Mohan się kąpał..
Zdecydowanie ulubiona scena a może raczej dwie sceny kiedy SRK odkłada szklankę z woda którą podaje mu jego dawna niania i moment kiedy pierwszy raz podczas całej podroży pije wodę nie butelkowana.(zauważyliście ze nie oddał temu chłopcu szklanki )
mi sie podobalo jak calej wiosce tlumaczyl o gwiazdach i spiewanie przy tym
Bardzo wzruszająca była scena, kiedy staruszce zapaliła się żarówka, a ona z niedowierzaniem szepnęła "prąd". Poza tym scena pożegnania Mohana i Geety też był piękna - moment, w którym podarowała mu szkatułkę i zaczęła wymieniać co w niej jest. I nie wiem czemu ale w pamięci pozostała mi scena kiedy Geeta zawiązywała Mohanowi dhoti i to jego "Co do...?" w momencie kiedy chciała przełożyć mu jeden koniec między nogami. Dla mnie to było strasznie śmieszne - biedak był tak zmieszany, że aż mi go żal było
Scena pożegnania Mohana i Gity jest naprawdę świetna Ale i moment, kiedy się poznają w księgarni niegorszy Bardzo też lubię patrzeć, jak Mohan przekonuje kolejnych mieszkańców wioski do posyłania dzieci do szkoły, a fajne jest także uruchomienie tej małej elektrowni.
Dała mu pudełeczko ze skarbami Indii. Aby nigdy nie zapomniaj swej ojczyzny.
Piękne..
Scena która najbardziej mnie urzekla to wtedy gdy Geeta spiewała Pal Pal Bhaari ... i do tego dołaczyl sie Srk xD cudnie i jeszcze gdy on wyjezdzal a Geeta stała na moscie i dała mu tam jakis piasek czy cós takiego xD
Jak już uprzednio pisałem film jest piekny, przez ukazanie prawdy o Indiach i o ludziach tam żyjących - pod każdym względem.
Mam sporo ulubionych scen, te ktore karzą sie zastanowic nad zyciem, z których można sie śmiać, płakać czy wziąć w swoje serce i tak postępować w swoim życiu:
Cześć I:
-spotkanie w księgarni - super scena kiedy za kazdym razem Geeta zna wynik zanim Mohan obliczy na kalkulatorze ;D
-spotkanie nieznajomego jako przeznaczenie
-spotkanie z Kaveriammą po tylu latach
-ponowne spotkania z Geeta - w szkole
-ranna pobódka Mohana - kogut- i Jai Ramji ki
-schowanie papierosów przez Geete i miny Mohana ;D
-przedstawienie Mohana starszyźnie i "Namaste" xD
-E-maile haha istne summum bonum!
-rozmowa o kraju - Dyskusja Mohana Geety i Kaveriammy
-namowa Mohana by dzieci poszly do szkoly - z rodzina z hatki - smutne to jak ch**era
-pokazanie gwiazd po filmie i piosenka - cudowne...
-starcie Mohana i Geety o Kaveriamme - ale cale szczescie wyszlo inaczej.
Część II:
-rozmowa M&G ze jest ktos kto by ja poślubił (w domysle M)
-prysznic Mohana
-odpytywanie w szkole oraz rozmowa po wyjsciu dzieci mhm poczatek chemii ;P
-pozegnanie przed podróża po pieniadze - tekst o oczach Geety mmhmhm
-cala scena i sytuacja rodziny Haridasji ;( serce sie kraje, normalnie, współczuje takim ojcom ktorzy nie moga pomóc swojej rodzinie, sami cierpia i nie chce okazywać swojego cierpienia rodzinie.
-chłopiec z woda - kolejna refleksyjna scena ;(
-dhoti zrobione przez Geete mhm
-dyskusja o kastach i sytuacji Indii na spotkaniu - tez bym tak zrobil, ludzi sie nei zmieni ale mozna zmienic ich poglady.
-scena w caravanie i ponowne obliczanie Geety
-wizyta Geety i slowa "Zakochałam sie w Tobie" - komentarz nie potrzebny.
-cała akcja z tworzeniem sieci wodnej i wytworzenia prądu
-śmierć Dadaji i jego słowa. ;|
-rozmowa M&K przed jego wyjazdem w domu i płacz Geety ;(
-pożegnanie Mohana w wiosce oraz z Geeta na moscie piekne...i ta skrzyneczka
-wspomnienia w biurze o Indiach i o ostatniej wizycie.
-zapasy
ojoj widze ze nie jestem jedyna osoba ktorej najbardziej zapadla w pamiei scena z zapalajaca sie zarowka tej babki z dziwnymi oczami...
najlepsza wzruszajaca i taka prawdziwa...
scena z woda na dworcu i ogladanie filmu tez fajne
film piękny hmm ulubione sceny kiedy Dadaji jusz umierał i powiedział Mohanowi :Dzień...w którym zobaczyłem cię poczułem coś wyjątkowego od ciebie...Skoro tu jesteś mogę umrzeć w spokoju wzruszająca albo kiedy Mohan wyruszyl jusz po te pieniadze i zobaczyl w jakich warunkach zyje ten kupiec i opowiadal tak to bylo smutne potem ten chlopiec z woda jak jechal Mohan pociągiem smutne ale widoki bardzo piekne albo jak Mohan liczyl w samochodzie a Gita mu powiedziala ze sie zakochała no i koncowka przepiekna...film super
A moją ulubioną scenką jest ta na dworcu gdy SRK bierze od tego chlopaczka tą wodę której przedtem nie chciał pić (miał zapas mineralki w wozie) i to jak mu się łezki w oczku zakreciły ( SRK cudownie to zagrał) albo ta piosenka ojczyzna cie wzywa no po prostu rewelacyjna tak sie wzruszyłam jak on wszędzie widział tam w USA albo sobie przypominał zdarzenia ze swojej wioski, normalnie ponadczasowy i prosty przekaz i za to właśnie kocham i uwielbiam Swades....
Moja ulubiona scena to jak oni czekają aż ten prąd będzie. I ta taka Babcia z tymi dziwnymi oczami co stoi przed tą żarówką i potem mówi światło czy coś w tym stylu. Supper to jest
Mi też się bardzo ta scena z szklanką podobała !!
Tak, z tą szklanką także było piękne... I jeszcze ostatnia piosenka. Ye Jo dese hai tera...Swades hai tera
A mnie podobała się bardzo scena, kiedy Shahrukh żegnał się na moście ze swoją ukochaną. I ten moment kiedy patrzył w lusterko samochodu żeby móc zobaczyć ją jeszcze przez chwilę. Wspaniale to wyglądało!
To taka moja ulubiona, romantyczna scena.
Natomiast jeśli chodzi o życie i trudy ludzi przedstawianych w tym filmie to sceną, która w sposób szczególny utkwiła mi w pamięci jest scena, kiedy chłopiec sprzedaje szklankę wody Sharukhowi jadącemu w pociągu. Widać było jak wzruszył Go widok tego biednego chłopca
Jutrzenka
Tak zgadzam się z wami ta scena była naprawdę wzruszajaca. Mnie się też podobała scena podczas oglądania filmu oraz podczas występu gdy śpiewana była piosenka Pal Pal Hai Bhaari.
Chyba najlepsza z całego filmu! I najbardziej wzruszająca!
Lotri napisał:
Zapalająca się żarówka i twarz starej hinduski. Takie wzruszające..
tak, ta scena byla sliczna
O to było śliczne.
Mi też podobało się to oglądanie filmu, czyli "taniec z gwiazdami"
Albo pomysł Szaruczka o prądzie.
Zapalająca się żarówka i twarz starej hinduski. Takie wzruszające..
Wasze ulubione sceny z filmu, dyskutujemy na ten temat, mówimy która scena utkwiła nam w pamięci i dlaczego Czyli ogólnie dyskusja o filmie