Też zawsze robie tak coby wyglądały na naturalne. Tips zażelowany czy przedłużenie metodą żelową zawsze można machnąć aby wyglądało ładnie i naturalnie. Co innego pewnie z tipsami z kiosku takie gówno wygląda okrutnie, naprawdę.

A mi sie tipsy nie podobają , wole naturalne paznokcie.
Można o nie tak zadbać by były piekne , mocne i się wyrózniały.
Ja mam mocne paznokcie ( w miare ) i szybko mi rosną więc tylko maluje lakierem i tyle , ewentualnie  jakiś wzorek.

Ja nigdy bym sobie tipsów nie zrobiła. Moja koleżanka kiedyś miała, a po ich zerwaniu płytka paznokcia była taka zniszczona, po prostu te paznokcie jej były straszne  shocking

To w takim razie znizka dla dziewczyn z forum i nawiedzamy cie na tipsy, ok?

A ja mam jeszcze pytanie- mojej kolezance pod tipsami zaczela leciec krew i ona je zerwala (zle, wiem) i praktycznie ''porwala'' sobie plytke. Nie da rady tego zregenerowac i chce znowu nalozyc na to tipsy... czy ona dobrze robi czy na polamana plytke nie zaklada sie tipsow?

Mishti zdanie podsumowujące świetne Gorszą opcją jest chyba tips który po dwóch miesiącach nie chce się oderwać. Koleżance z uczelni robiła pani tipsy na ślub, a ona biedna tyle czasu z nimi chodziła, aż urosły jej takie długie, że biedna nic nie umiała w nich zrobić. Też musiała odrywać, a my się śmiałyśmy, że babka chyba jej to na Super Glue przykleiła, bo i ten przeźroczysty i ten, więc łatwo pomylić
Dobrze, że Ty potrafisz sobie sama je założyć - jednak to prawda, że w niektórych sprawach lepiej radzić sobie w pojedynkę

A mi sié same poodrywaly... po prostu mylam w lazience rano twarz i nagle poczulam jak paznokiec zostaje na policzku

Mishti Ale ja już zła chodziłam, chciałam się ich pozbyć. Nie pasowało mi to. Za długo miałam i się stęskniłam za swoimi własnymi.
Ja akurat wtedy robiłam na urodziny koleżanki, nie myślałam o tym, co będzie dalej.

Jak widzę tipsy to jestem chora.
Pamiętam, w liceum miałam koleżankę, która cały czas miała tipsy, tylko co dwa-trzy tygodnie je wymieniała. Potrafiła na lekcji je zrywać, bo coś jej nie pasowało (ale to głównie jak jej własne na tyle urosły, że jej przeszkadzały). Dziewczynie w ogóle nie przeszkadzało to, że miała zajechaną płytkę przez to. Na następny dzień miała nowe.
Ja generalnie mam ładne paznokcie, manicurzystki zawsze sobie chwalą, jak mają do czynienia z moją płytką (z racji, że sama nie mam cierpliwości do malowania to chodzę do salonu na "manicure hybrydowy" - 2-4tygodnie się kolor utrzymuje, nie odpryskuje etc.).
Raz, jeden jedyny raz poszłam na tipsy, bo na urodziny koleżanki. To było w liceum właśnie, ale klasa już maturalna. Jak ja cierpiałam. Jak na początku marca zrobiłam to półtora miesiąca mi się trzymały i nie chciały zejść. W końcu zirytowana, bo były już stanowczo za długie, jak dla mnie zaczęłam je zrywać, podważać, pół nocy gimnastykowałam się, aby oderwać. Moja płytka była w opłakanym stanie, ale wiadomo "mądry człowiek po szkodzie". Powiedziałam sobie nigdy więcej.

Nawet miałam zdjęcia tego "cuda", pochwalę się. Jakość nie jest najlepsza, ale też zdjęcie było robione późnym wieczorem bodajże: tu i tu


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Tak. Trzeba umieć robić. Ja sama się już wyrobiłam także.. ok. nawet 5 tyg. się trzymają

Ci powiem, że zależy jak kto je zjeździ przy robieniu no i ile razy robi. Ja robiłam jedne po drugich.. ale nie jeździłam mocno swojej płytki i teraz się nie łamią. Siostra robiła raz i płytkę miała potem tak cienką, że musiała czekać aż to po piłowane jej odrośnie i to zetnie.. potem miała swoje jak trzeba.. i zrobiła znowu, bo wcześniej nie miała nawet na czym

Ja zawsze sobie sama robię metodą żelową to albo na swojej płytce kładę żele albo jak już na tipsie to właśnie oby to naturalnie wyglądało, no nie. Oby nie sztucznie a delikatnie i ładnie. Aktualnie robię przerwę od żelów i maluję swoje pazurki normalnie - lakierami.. wyginają się jak kurcze, ale jest pozytywnie. Nie łamią się, tylko cienkie są i lakier odpryskuje szybko.. ale jakoś idzie, idzie.. niedługo będę miała normalną płytkę. ; ))

Również mam problemy z zapuszczeniem własnych paznokci i kilka razy miałam tipsy, tylko właśnie takie o jakich mówi Bahryan. Również nie jestem zwolenniczką wyszukanych wzorków, bo nie wygląda to naturalnie i nie zawsze do wszystkiego pasuje.
Stanowczo jednak odradzam tipsy osobom, które nie mają problemów z paznokciami, bo to co się z nimi dzieje po oderwaniu plastików, to szok.
Płytka paznokcia jest kompletnie niezdatna do użytkowania, szczypie, a cały paznokieć jest zmatowiały. Podziwiałam moją koleżankę, która po ściągnięciu jednych od razu na takie pokaleczone nakładała drugie. Mnie od samego patrzenia bolało, a co dopiero wykonywać w nich codzienne prace.

Stylizacja paznokci metodą żelową, jest obok metody akrylowej, najpopularniejsza. Poniżej krótka instrukcja, jak przedłużyć paznokcie żelem. Do wyboru mamy przedłużenie na formie lub na tipsie.

Zabieg stylizacji paznokci rozpoczyna się od dezynfekcji rąk zarówno stylistki, jak i klientki. Także narzędzia stosowane przy zabiegu powinny być sterylnie czyste. Następną czynnością wykonywaną przez stylistkę jest przygotowanie paznokci do stylizacji. Paznokcie są maksymalnie skracane, skórki odsuwane, a część z nich usuwana. Powierzchnia płytki paznokcia jest matowiona za pomocą drobnoziarnistego pilnika,a następnie odtłuszczana za pomocą preparatu zwanego cleanerem.

By móc przedłużyć paznokcie, potrzebny jest pewnego rodzaju szkielet. Konstruowany jest on za pomocą tipsa lub za pomocą szablonu. Jeśli stylistka przedłuża paznokcie za pomocą formy, to w tym momencie dopasowuje formy do paznokci klientki. Jeśli zdecydowała się na przedłużanie na tipsie, to w tym momencie nakleja na zmatowiony paznokieć tips, przycina go do odpowiedniej długości i spiłowuje miejsce łączenia tipsa z naturalnym paznokciem. Na przygotowany paznokieć z tipsem nakładany jest primer.

Kolejnym etapem jest nałożenie masy żelowej na paznokieć. Masa żelowa nakładana jest warstwami. Każda z warstw wymaga utwardzenia jej w specjalistycznej lampie UV. Całość pokrywana jest warstwą nabłyszczającą. Jeśli klientka zdecydowała się na dodatkowe ozdoby, stylistka zatapia je w jednej z warstw żelowych. Po całkowitym utwardzeniu paznokci są one po raz kolejny odtłuszczane. W skórki wokół paznokci wcierana jest oliwka, która je zmiękczy, nawilży i zapewni im pielęgnację.

źródło

Wiem, że wiele osób chodzi do stylistek, kosmetyczek na takowe zabiegi, jednak może jest ktoś robiący sobie pazurki żelowe sam?
A może jest tu u nas też jakaś stylistka?

Jak je robicie? Na naturalnych płytkach, tipsach ? Jakich lamp używacie?

Sama od bardzo niedawna się za to wzięłam.. Zakupiłam odpowiedni sprzęt i muszę się nieskromnie przyznać, że idzie mi coraz lepiej. ^^ Robię sobie, a czasem tylko komuś.. znajomym i trzeba przyznać, że komuś robi się o wiele lepiej! Łatwiej. 

Ja mam mniej więcej taki zestaw: